Kierowcy Formuły 1 są w trakcie połowy drugiej tury przedsezonowych testów na torze Catalunya. Na czoło stawki wyraźnie wysunęły się dwa zespoły - Ferrari i Mercedes.
Reprezentujący barwy stajni z Brackley Lewis Hamilton uważa, że to włosi są będą w tym sezonie faworytami do zdobycia tytułu. - Jeżeli spojrzymy na czasy, to Ferrari wydaje się być faworytem. Razem z Red Bullem jesteśmy blisko nich - wyznał Brytyjczyk.
Ze zdaniem swojego nowego partnera zespołowego nie zgadza się Valtteri Bottas. Według Fina wysnuwanie jakichkolwiek wniosków po zaledwie pierwszej turze badań nie jest najlepszym prognostykiem, a układ sił może się diametralnie zmienić po pierwszych wyścigach nowego sezonu.
- Jest zbyt wcześnie, by móc wskazać faworyta. Oczywiście, nie jesteśmy w tym miejscu, w którym chcielibyśmy być, ale do Melbourne pozostaje jeszcze trochę czasu. Ferrari jest silne i nie można ich lekceważyć, jednak pozostaje jeszcze Red Bull - przyznał Bottas.
Zawodnicy z czoła stawki nie zapominają o rywalach z Red Bull Racing, którzy na chwilę obecną odstają nieco pod względem tempa od dwóch wiodących prym zespołów. Ale co mają do powiedzenia sami zainteresowani? - Nie jesteśmy na poziomie Mercedesa i Ferrari, ale znajdujemy się dość blisko. Wyścig w Melbourne będzie bardzo interesujący - skomentował Daniel Ricciardo.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze