O zainteresowaniu osobą Carlosa Sainza przez fabryczny zespół z Francji słychać już od kilku miesięcy. Renault przed kolejnym sezonem jest gotowe kompletnie przebudować skład, a Hiszpan miałby być jego największą gwiazdą.
Problemem dla Renault jest fakt, że Sainz pozostaje wciąż kierowcą związanym z Red Bullem, który ma prawo decydować o jego przyszłości. Austriacki producent chce zaś koniecznie zatrzymać 22-latka w Toro Rosso.
- Wątpię, że Red Bull odda tak łatwo kierowcę, który stawiał u nich pierwsze kroki w bolidach jednomiejscowych i doszedł aż do F1 - uważa szef Toro Rosso, Franz Tost.
- Dziś to kierowca na wysokim poziomie. Ma talent, szybkość i doświadczenie. Potrzebujemy kogoś takiego w kolejnym sezonie - dodał.
Carlos Sainz jest regularnym kierowcą Formuły 1 od 2015 roku.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć