Obecnie w ramach oszczędności, zespoły F1 nie chcą testować w dalekich krajach, wolą skupić się na jazdach na europejskich torach, gdzie jest zimniej. Jednak Pirelli jest zdania, że testy np. w Bahrajnie są bardziej miarodajne przed pierwszymi wyścigami w sezonie.
Paul Hembery chce, aby zespoły zdecydowały się na lot na Bliski Wschód w lutym 2017 roku z najnowszymi konstrukcjami. - Z punktu widzenia producenta opon, lepiej jest testować opony w ciepłych warunkach - powiedział.
- W ostatnich latach testowaliśmy w Bahrajnie, co dawało nam bardzo jasne osiągi opon. Zdaję sobie sprawę, że będzie to kosztowne, aby udać się na testy na miesiąc przed startem sezonu. Ale w tym sporcie wydaje się setki milionów, a takie badania byłby dużym krokiem do przodu. Pozwali nam zorientować się gdzie znajdziemy się w trakcie sezonu - zakończył szef Pirelli.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Copacabana uczy tolerancji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}