Red Bull broni swoich pieniędzy "Nikt nie chciałby dostawać mniej"

AFP / Na zdjęciu: Christian Horner
AFP / Na zdjęciu: Christian Horner

Szef Red Bulla Christian Horner jako pierwszy wyraził głośny sprzeciw wobec propozycji Berniego Ecclestone'a o zrównaniu nagród pieniężnych dla wszystkich zespołów F1.

Wieloletni szef Formuły 1, Bernie Ecclestone zapowiedział restrukturyzację systemu wypłacania pieniędzy dla zespołów z tytułu przychodów komercyjnych. Zyskać mają mniej zamożni kosztem największych stajni. - Tak, skończą się premie - potwierdził Anglik. - Wszyscy płyniemy na tej samej łodzi.

85-latek będzie miał możliwość zmiany systemu wypłacania nagród dla zespołów po 2020 roku, gdy wygasną obecne umowy z zespołami F1. Wcześniej potrzebna jest zgoda wszystkich ekip na przeprowadzenie reformy.

O ile mniejsze zespoły mogą być zachwycone pomysłem Ecclestone'a, o tyle bogatsi obawiają się swoich przywilejów. Ferrari, McLaren, Mercedes i Red Bull Racing do tej pory otrzymywały specjalny bonus za tzw. status historyczny i znaczący wkład w historię F1.

FORMULA 1 GROSSER PREIS VON ÖSTERREICH 2016 tylko w Eleven Sports! Treningi, kwalifikacje i wyścig możesz obejrzeć w ten weekend online na elevensports.pl. Eleven Sports znajdziesz również w ofertach największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra czy Multimedia.

ZOBACZ WIDEO Boniek: zabrakło miejsca na trochę szaleństwa

{"id":"","title":""}

- Nie sądzę, aby którykolwiek zespół był szczęśliwy z faktu, że dostanie mniej pieniędzy - powiedział szef Red Bulla, Christian Horner, który nie chce słyszeć o zmniejszeniu budżetu swojego teamu.

- Jeśli Ecclestone znajdzie sposób, by zwiększyć przychody dla F1, to wtedy się zgodzimy - dodał.

- Pieniądze muszą być rozdzielanie w sposób sprawiedliwy i rozsądny. Specjalne bonusy są całkowicie uzasadnione - wtórował szef Mercedesa, Toto Wolff.

Komentarze (0)