Daniel Ricciardo używał zmodyfikowanego silnika Renault podczas ostatniego weekendu w Monako i już przy pierwszej okazji pokonał oba Mercedesy w walce o pole position. Gdyby nie strategiczne błędy Red Bulla, Australijczyk mógł nawet wygrać całe zawody.
Dowodzący zespołem Christian Horner twierdzi, że 0,2 sekundy jakie zyskało Renault na torze w Monako po poprawkach silnika, będą jeszcze bardziej widoczne na obiektach w Montrealu czy Baku.
- Renault wykonało świetną robotę i nasze przyspieszenie wynika naturalnie z poprawy ich jednostki napędowej - przekonuje Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Polacy gonią świat... w tunelu aerodynamicznym (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Odnotowaliśmy zysk na okrążenie około 0,2 sekundy, a spodziewamy się, że poprawa osiągów przełoży się jeszcze bardziej na takie tory jak w Kanadzie czy Azerbejdżanie.
- Renault wykonało pozytywny krok naprzód. Bez tego nie mielibyśmy dziś pole position - dodał Horner.