Zaskakujące doniesienia o Schumacherze. Ta decyzja mogła odmienić jego życie

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Luca di Montezemolo i Michael Schumacher (po prawej)
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Luca di Montezemolo i Michael Schumacher (po prawej)

Michael Schumacher od ponad dekady nie był widziany publicznie. Niemiec żyje z dala od mediów po fatalnym wypadku na nartach. Okazuje się, że obecne życie legendy F1 mogłoby jednak wyglądać inaczej, gdyby przyjął pewną ofertę ze strony Ferrari.

Michael Schumacher miał okazję objąć stanowisko szefa zespołu Ferrari po zakończeniu kariery w Formule 1 - ujawniły niemieckie media. Po przymusowym odejściu z królowej motorsportu, Niemiec otrzymał propozycję od Jeana Todta, który zbudował potęgę włoskiej ekipy na początku XXI wieku. Todt, planując odejście z Ferrari, widział w Schumacherze idealnego następcę.

Jednak Schumacher odrzucił tę ofertę, tłumacząc, że chce spędzać więcej czasu z rodziną i nie czuł, że mógłby poświęcić się tej roli z odpowiednią energią. - Michael był najlepszym kandydatem, ale nie przyjął propozycji - wyjaśnił Todt niemieckiej prasie.

Schumacher o pracy w roli szefa zespołu F1 mówił już "International Herald Tribune". Podkreślał wtedy, że nie widzi siebie na takim stanowisku. - Widziałem, ile pasji i poświęcenia wkłada Jean w swoją pracę. On był w fabryce Ferrari w Maranello każdego dnia, nawet w weekendy. Czy ja potrzebuję czegoś takiego? Odpowiedź brzmi nie - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Po rezygnacji Jeana Todta, stanowisko szefa zespołu objął Stefano Domenicali, który od 1 stycznia 2008 roku prowadził Ferrari do zdobycia ostatniego tytułu mistrza świata w klasyfikacji konstruktorów. Od tego czasu zespół prowadzili Marco Mattiacci, Maurizio Arrivabene, Mattia Binotto i Frederic Vasseur.

W 2024 roku zespół pod przewodnictwem Vasseura był najbliżej przerwania długiej serii niepowodzeń, kończąc sezon zaledwie 14 punktów za McLarenem, który zgarnął tytuł w klasyfikacji konstruktorów.

Michael Schumacher był również rozważany jako zastępca Felipe Massy w 2009 roku, gdy Brazylijczyk ucierpiał w poważnym wypadku, ale kontuzja szyi odniesiona podczas jazdy na motocyklu uniemożliwiła mu powrót. Po krótkim epizodzie jako The Stig w programie "Top Gear", powrócił do F1 z Mercedesem na trzy sezony, zdobywając ostatnie podium w 2012 roku podczas GP Europy, zanim ostatecznie zakończył karierę.

Wypadek z 29 grudnia 2013 roku naznaczył późniejsze życie Michaela Schumacher i sprawił, że więcej nie pojawił się on w padoku F1.

Komentarze (8)
avatar
Malena
17 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak miało odmienić się jego życie? Nie pojechałby na stok, nie miałby wypadku?
Cóż, każdy orze jak może ale czemu obrażacie inteligencję swoich czytelników? 
avatar
Tańczący z łopatą
20 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oho! Puściłem cuchnącego bąka z wrażenia. Ajajajajajaj! Najs.. 
avatar
Bebeś
20 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja widziałem go ostatnio na zakupach w Dino we Włoszczowej 
avatar
ewa lyczywek
21 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Art tragedia. 
avatar
Paweł Konarski
23 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To już się stało normą, niestety w tzw. dziennikarstwie sportowym. Tytuł artykułu do kliknięcia, a w tekście jedno wielkie G. Najlepiej ostatnio Iga im do tego pasowała, Aryna też się nieźle kl Czytaj całość