Wolff: Hamilton i Rosberg zrozumieli ostrzeżenie

PAP/EPA
PAP/EPA

Lewis Hamilton i Nico Rosberg wzięli sobie do serca ostrzeżenie szefa zespołu Mercedesa. Toto Wolff otwarcie zapowiadał, że jeśli rywalizacja pomiędzy nimi negatywnie wpłynie na atmosferę w zespole to rozważy zmianę składu kierowców.

- To ważne, aby mieć w zespole utalentowanych i szybkich kierowców, ale chcielibyśmy pracować też z sympatycznymi facetami - powiedział na początku grudnia Toto Wolff w wywiadzie dla motorsport.com. Szef Mercedesa nie ukrywał, że coraz większe napięcie na linii Hamilton - Rosberg negatywnie wpływa na cały team, co może go zmusić do ich zastąpienia.

W trakcie sezonu wielokrotnie dochodziło do tarć pomiędzy kierowcami. Zarzucanie sobie niesportowych manewrów na torze, bagatelizowanie sukcesów zespołowego kolegi, czy stwierdzenie Hamiltona, że "Nico nie jest moim przyjacielem" - to wszystko nie tworzyło najlepszej atmosfery w Mercedesie.

- Nico i Lewis doskonale wiedzą, co miałem na myśli. Duch zespołu jest najważniejszy. To jeden z tych atutów, który czyni nas tym kim jesteśmy. Jeśli pojawia się niechęć wewnątrz zespołu to pojawia się problem - powiedział Wolff, dodając, że obaj kierowcy wzięli sobie do serca jego słowa.

Zarówno Hamilton, jak i Rosberg zapewniają, że ich relacje są dobre i nie ma powodów do obaw. - Obecny układ jest najlepszy - stwierdził Rosberg, któremu wtórował Hamilton. - Nasza rywalizacja jest zdrowa i potrzebna całej F1. Pomiędzy nami nie ma problemów - dodał Brytyjczyk.

Komentarze (1)
avatar
julsonka
14.12.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
nie ma problemu jak nie ma wyscigow .. oni juz nigdy nie beda sie przyjaznic i ewentualnie moga udawac by toto byl zadowolony