Zespół Lotus F1 Team rozpoczął sezon od rozczarowujących występów w Australii i Malezji. W Chinach i Bahrajnie stajnia z Enstone wywalczyła pierwsze punkty i poprawiła swoją pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Podczas kolejnego wyścigu w Barcelonie zespół chce wystawić do walki jeszcze mocniejsze bolidy.
[ad=rectangle]
- Chcemy wprowadzić w Hiszpanii znaczący pakiet poprawek pod względem modernizacji naszego nadwozia - powiedział dyrektor techniczny Lotusa, Nick Chester. - Nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu, abyśmy liczyli na kolejny mocny wyścig w Barcelonie w naszym wykonaniu, podobnie jak to miało miejsce w Chinach i Bahrajnie – dodał.
Lotus wierzy, że ma szanse stać się czwartą siłą w Formule 1, jako że Red Bull Racing jest w zasięgu złocisto-czarnych bolidów. - W środku stawki stworzyła się bardzo zacięta rywalizacja o miano najszybszego zespołu - zauważył Chester.
- Mercedes jest tym zespołem, który wyznacza poziom, a w tej chwili ściga ich Ferrari. Spory dystans traci do nich Williams, a za nim jest Red Bull i my. Między nami jest jednak mniejsza różnica, dlatego możemy z nimi walczyć - zakończył.
Lotus widzi szansę by dogonić Red Bulla
Lotus F1 Team zapowiedział "znaczące" aktualizacje w swoim bolidzie przed GP Hiszpanii. Celem zespołu jest pokonanie Red Bulla, który zdaniem Nicka Chestera jest najbliżej ich poziomu.