Zwycięstwo Sebastiana Vettela w Malezji mocno zaskoczyło szefostwo Mercedesa. Niemiecki zespół szybko zdał sobie sprawę jak poważnego przeciwnika będzie miał w Ferrari w sezonie 2015. - Teraz stało się jasne, że mamy wielką konkurencję w walce o mistrzostwo świata - stwierdził w Sepang Paddy Lowe. [ad=rectangle]
Ferrari, które przed sezonem zakładało zwycięstwo w przynajmniej dwóch wyścigach wykonało swój plan w połowie już po dwóch rundach. Włoski zespół obiecuje, że w miarę możliwości będzie chciał wywierać presję na Mercedesie.
- Przygotowujemy poważny pakiet poprawek w zakresie aerodynamiki. Będziemy chcieli wdrożyć go, tak szybko jak to możliwe - powiedział dyrektor techniczny Ferrari, James Allison.
- Jeśli chodzi o aerodynamikę, to mamy tutaj jeszcze wiele możliwości - dodał.
Zasługi Sebastiana Vettela dla odradzającego się Ferrari podkreśla Helmut Marko. Austriak stwierdził, że jego były podopieczny udowodnił niedowiarkom, iż może wygrywać w innym bolidzie niż Red Bulla.
- W poprzednim sezonie Sebastian nie mógł użyć wszystkich swoich sztuczek w naszym samochodzie, ale w tegorocznym Ferrari ma ponownie tę możliwość. On nie zapomniał jak się jeździ - dodał Marko.
Ferrari będzie jeszcze szybsze? "Szykujemy kolejne poprawki"
Włoski zespół ku zaskoczeniu wielu jest coraz częściej wymieniany jako główny pretendent do walki z Mercedesem o tytuł mistrzowski. Bolidy Ferrari zdaniem Jamesa Allisona będą stale rozwijane.