Poważny wypadek Julesa Bianchiego w Japonii. Zawodnik trafił do szpitala

Wypadek Julesa Bianchiego zakończył niedzielny wyścig Formuły 1 na torze Suzuka. Zawodnik natychmiast został przetransportowany do szpitala.

Kierowca Marussii wypadł z toru w tym samym miejscu, gdzie kilka minut wcześniej w poślizg wpadł Adrian SutilJules Bianchi uderzył w bok dźwigu, który miał usunąć wcześniej rozbity bolid Saubera.
[ad=rectangle]

Francuz nieprzytomny został przetransportowany samochodem do centrum medycznego, a stamtąd w eskorcie policji zabrany do szpitala. Transport helikopterem był niemożliwy z powodu pogarszających się warunków atmosferycznych

Kilka sekund po wypadku inżynier wyścigowy pytał Bianchiego przez radio "czy jest cały". Zawodnik nie dał jednak żadnego znaku.

Zespół Marussia wstrzymuje się z wydaniem komunikatu na temat stanu swojego kierowcy.

Komentarze (11)
avatar
cygarsson
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dziwne, że nigdzie nie można znaleźć filmiku z tego wypadku, w którym widać jak uderza w dźwig. Czyżby FIA było nie na rękę to pokazywać? 
avatar
Fire Fish
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dlaczego nie przełożono wyścigu!!!
Trzymam kciuki za zdrowie młodego francuza. 
avatar
Bombiak
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Owszem znajduje, wypadek był naprawdę bardzo poważny. Nie będzie kłamstwem jak się powie że walczy o życie. 
Marek KMŻ Lublin
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tv piszą że kierowca znajduje się w stanie krytycznym 
avatar
Byczy kibic Unii Leszno
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
TRZYMAJ SIĘ JULES