Po nagłym pożegnaniu Tonego Fernandesa z Caterham, malezyjski zespół przeszedł w ręce grupy inwestorów ze Szwajcarii oraz bliskiego wschodu. Na czele projektu stanęli Colin Kolles i Christijan Albers, którzy szybko zabrali się do działań. [ad=rectangle]
W ciągu ostatnich tygodni Caterham zwolnił kilkudziesięciu pracowników. O swoje posady drżą także kierowcy. Albers nie krył, że ofertę startów w zespole otrzymał Carlos Sainz jr., który najprawdopodobniej miał zająć miejsce Kamui Kobayashiego.
Japończyk mimo tego publicznie wspiera zmiany jakie zachodzą w ostatnim zespole tegorocznej stawki. - Myślę, że tego nam właśnie potrzeba. W innym wypadku moglibyśmy nie skończyć sezonu - zadeklarował Kobayashi.
- Jeśli chcemy przetrwać - potrzebujemy zmian. Oczywiście to samo dotyczy mojej osoby. Muszę jechać zawsze na 100 procent co jest wystarczającą motywacją. Zobaczymy gdzie to wszystko nas zaprowadzi - dodał.
Kamui Kobayashi wspiera zmiany w Caterham
Jedyny japoński kierowca w stawce Formuły 1, Kamui Kobayashi poparł gruntowne zmiany w ostatnim zespole mistrzostw świata mimo, iż jego posada została poważnie zagrożona.