Mika Hakkinen zdobywał tytuły mistrza świata F1 w latach 1998-1999. Największym rywalem Fina był wówczas Michael Schumacher z Ferrari.
Dziś włoski zespół nie jest tak konkurencyjny, a o zmianę tego statusu ma zadbać nowy szef teamu Marco Mattiacci, który zastąpił na tym stanowisku Stefano Domenicaliego.
- Stefano jest przyjacielem prezesa Montezemolo, ale czasem takie zmiany są koniecznie - twierdzi Hakkinen. - Trudno powiedzieć czy podjęli właściwą decyzję, ale kiedy w dużej firmie nie ma oczekiwanych wyników, to mogą polecieć głowy - dodał Fin.
Pytany o osobę Mattiaciego, były kierowca McLarena odparł: - Czas pokaże jak się spisze w tej roli. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, że beż żadnego doświadczenia w Formule 1 może być tak łatwo poprowadzić zespół.
Mika Hakkinen o zmianie szefa Ferrari. "Musiały polecieć głowy"
Dwukrotny mistrz świata Mika Hakkinen skomentował zmianę na stanowisku wyścigowego zespołu Ferrari. Fin wstrzymuje się jednak z oceną nowego pryncypała włoskiej stajni.
Źródło artykułu: