Mercedes GP chciał zawieszenia Red Bull Racing!

Trybunał Apelacyjny FIA nie przyjął apelacji Red Bulla ws. dyskwalifikacji Daniela Ricciardo. Na jaw wyszedł również fakt, iż Mercedes GP domagał się dodatkowych sankcji dla ekipy z Milton Keynes.

Prawnik, który reprezentował zespół Mercedes AMG Petronas F1 podczas posiedzenia Trybunału Apelacyjnego FIA wezwał organ zarządzający, aby dodać kolejną karę dla Red Bull Racing. Paul Harris stanowczo twierdził, że ekipa nie miała podstaw do odwołania i dwukrotnie przypomniał, że Sąd Apelacyjny ma prawo do nałożenia dodatkowych sankcji. Zgodnie z przepisami, w przypadku gdy odwołanie jest nieskuteczne, można ponownie ukarać zespół.

Harris przypomniał sprawę ekipy BAR-Honda z roku 2005. Zespół został wykluczony z GP San Marino oraz zawieszony w kolejnych dwóch wyścigach. Dodatkowo na stajnię zostało nałożone półroczne wykluczenie w zawieszeniu na rok czasu. Prawnik Mercedesa powiedział, że miałoby to na celu zapewnienie, że Red Bull nie będzie już kombinował z przepisami w sezonie 2014.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

- Szczerze mówiąc i to z całym szacunkiem, Red Bull wykazał się rażąco i celowo zlekceważył przepisy. Istnieje ryzyko, że zrobią to jeszcze raz. Jesteśmy tutaj, aby uzyskać zapewnienie, że wszyscy będziemy mieć równe szanse do końca sezonu. Pozostałe obecne tu zespoły [Lotus, Williams, McLaren i Force India] mają takie samo zdanie, dlatego są tutaj z nami. Skutecznym sposobem byłoby nałożenie dodatkowych sankcji przez FIA na Red Bull w zawieszaniu do końca sezonu - ogłosił Paul Harris, kończąc swoje przemówienie.

Ostatecznie Trybunał Apelacyjny FIA utrzymał decyzję o dyskwalifikacji Daniela Ricciardo i nie nałożył dodatkowych kar. - Międzynarodowy Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję sędziów o wykluczeniu bolidu Red Bull Racing z numerem 3 z wyników Grand Prix Australii - można przeczytać w oświadczeniu na oficjalnej stronie FIA.

Źródło artykułu: