Zeszłotygodniowe informacje mówiące o ponownej organizacji wyścigu o Grand Prix Hiszpanii na torze Montmelo pod Barceloną, zdają się potwierdzać. Dziennikarze El Mundo donoszą, że w rzeczywistości umową pomiędzy Walencją i Barcelona na organizację naprzemiennie wyścigów Formuły 1, nie została nigdy podpisana.
Najnowsze wydanie Diario Sport informuje tymczasem, że jedyne negocjacje pomiędzy władzami miasta a Berniem Ecclestonem dotyczą zmniejszenia kary jaką musi zapłacić Walencja za zerwanie obowiązującego z F1 kontraktu. Ecclestone domaga się nawet 33 milionów euro.
Skarbnik Walencji, Juan Carlos Moragues wyraził na łamach Diario Sport nadzieję, że rząd w czasach kryzysu "spełni zobowiązania bez konieczności zmykania szkół czy szpitali".
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!