Muszą wysłać bolid F1 do Rosji. Taki jest wyrok sądu

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Haas nie tylko musi zwrócić część transzy sponsorskiej rosyjskiej firmie Uralkali. Zespół F1 zobowiązany jest też wysłać do Moskwy swój bolid z 2021 roku. Takie jest postanowienie sądu w Szwajcarii.

W tym artykule dowiesz się o:

Haas od 2022 roku pozostawał w sporze z rosyjską firmą Uralkali, należącą do oligarchy Dmitrija Mazepina. Miliarder został głównym sponsorem amerykańskiego zespołu Formuły 1. W zamian jego syn Nikita otrzymał miejsce do startów w królowej motorsportu. Rosjanin w sezonie 2021 wpłacił na konta Haasa ok. 25-30 mln dolarów, a podobna kwota miała zostać przekazana w kolejnym roku.

Współpraca Haasa z Uralkali dobiegła końca na początku marca 2022 roku, kilka dni po napaści Rosji na Ukrainę. Wtedy też miejsca w F1 pozbawiony został Nikita Mazepin. Amerykańska ekipa F1 nie chciała być kojarzona ze zbrodniczym reżimem i wypowiedziała umowę sponsorską. Tyle że firma oligarchy zdążyła przelać niespełna 13 mln dolarów na poczet współpracy w sezonie 2022.

Przez kilkanaście miesięcy w sądzie w Szwajcarii toczył się proces, w ramach którego Uralkali domagało się zwrotu pieniędzy wypłaconych przed dwoma laty. Tamtejszy trybunał orzekł, że Haas musi zwrócić zdecydowaną część z otrzymanych 13 mln dolarów. Rosjanie nie otrzymali bowiem świadczeń zagwarantowanych w kontrakcie sponsorskim.

ZOBACZ WIDEO: Mikołajki stolicą motorsportu. Tłumy na ORLEN 80. Rajdzie Polski

Umowa sponsorska Haasa z Uralkali stanowiła też, że zespół po sezonie 2021 wyśle do Moskwy bolid Nikity Mazepina. Amerykanie nie zrealizowali tego punktu, ale będą musieli to zrobić.

- Uralkali ma nadzieję, że Haas zastosuje się do decyzji trybunału i zwróci bolid w ustalonym terminie, a także jak najszybciej spłaci zaległą kwotę pieniędzy - powiedział rzecznik firmy rosyjskiej agencji TASS.

Nie jest jasne, czy Haas zastosuje się do wyroku sądu. Amerykańskie przepisy zabraniają firmom przelewania pieniędzy do podmiotów objętych zachodnimi sankcjami. Na dodatek istnieje ryzyko, że Rosjanie wykorzystaliby bolid F1, aby skopiować zastosowane w nim technologie. Tym bardziej w sytuacji, gdy zachodnie koncerny motoryzacyjne wycofały się z kraju.

Z ustaleń agencji TASS wynika, że Haas musi dostarczyć bolid F1 do Moskwy w terminie do 13 lipca.

Czytaj także:
- Wstrzymuje wszystkie ruchy w F1. Irytacja w padoku
- Brad Pitt jako kierowca F1. Ujawniono nowe szczegóły