Alpine przechodzi przez proces zmian w związku z kiepskimi wynikami w sezonie 2024. Zespół z Enstone wymienił już sporą część inżynierów i pracowników wyższego szczebla, a rewolucja obejmie też kierowców. Wiadomo już, że z Francuzami pożegna się Esteban Ocon, który był związany ze stajnią przez ostatnich pięć lat.
Problem francuskiej ekipy polega na tym, że nie wzbudza ona większego zainteresowania na rynku transferowym. Kierowcy wiedzą, że Alpine będzie potrzebowało czasu na wyjście z kryzysu. Ofertę z Enstone miał odrzucić Carlos Sainz, a inne opcje jak Valtteri Bottas, Mick Schumacher czy Guanyu Zhou są mało przekonujące.
Dlatego szansę debiutu w F1 może otrzymać Jack Doohan. 21-latek od trzech sezonów jest rezerwowym Alpine. - Z pewnością jest dla nas opcją. Przygotowujemy go do startów. Testuje nasze bolidy od dłuższego czasu. Ma dość intensywny program testowy i jesteśmy z niego zadowoleni. Zobaczymy, jak się rozwinie. Jest jedną z możliwości - powiedział Bruno Famin w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zaprasza na ORLEN 80. Rajd Polski. To będzie sportowe święto
Równocześnie szef Alpine nie chciał przesądzać, czy zakontraktowanie młodego Australijczyka jest przesądzone. Sam kierowca ma tego świadomość. - W F1 nic nie jest pewne. Moim marzeniem jest znaleźć się na polach startowych. Chcę być w F1. Jestem póki co rezerwowym i przygotowuję się do jazdy - powiedział Doohan.
- Za każdym razem, gdy siedzę w kokpicie i wyjeżdżam na tor, niezależnie od tego, czy jest to symulator, czy trening, czy działania marketingowe, to chcę dać z siebie wszystko i zrobić jak najwięcej, aby zapracować na awans do F1 - dodał kierowca z Antypodów.
Chociaż obecnie młodzi kierowcy nie mogą liczyć na regularne jazdy bolidem F1, to Alpine zadbało o to, aby Doohan został odpowiednio przygotowany do rywalizacji z najlepszymi. - Przejechałem sporo kilometrów bolidem z 2021 roku. Potem spędziłem dwa dni w maszynie z sezonu 2022. Czułem się bardzo komfortowo przed ostatnim treningiem F1 w Kanadzie. Nie było żadnego strachu, poczucia niepewności - stwierdził.
Jack Doohan wystąpił w piątkowym treningu F1 przed GP Kanady, ale jego przejazdy zostały zakłócone przez opady deszczu. Kiepska pogoda sprawiła, że Australijczyk nie pokonał zbyt imponującego dystansu.
Jeśli zaś chodzi o skład Alpine na sezon 2025, wiele wskazuje na to, że miejsce w drugim bolidzie zachowa Pierre Gasly. 28-latek znajduje się jednak również na radarze innych ekip, takich jak Williams oraz Stake F1 Team. Jego przyszłość może zatem ulec zmianie w zależności od ruchów kadrowych w F1.
Czytaj także:
- Mercedes się nie poddał. Jest kolejna oferta dla Verstappena
- Chińczycy płacą ponad 30 mln dolarów. Nikt go nie chce