Genialny inżynier nie odejdzie z F1. Padły kluczowe słowa

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey

Adrian Newey postanowił opuścić Red Bull Racing po ponad 18 latach pracy. Szefowie "czerwonych byków" sugerowali ostatnio, że Brytyjczyk myśli o emeryturze. Najnowsze słowa 65-latka, uważanego za najlepszego inżyniera w historii F1, temu przeczą.

Adrian Newey stał na czele departamentu technicznego Red Bull Racing od 2006 roku. Obecny sezon jest ostatnim, w którym jest on zaangażowany w pracę dla "czerwonych byków". Przed kilkoma dniami jego prawnicy uzgodnili warunki rozwiązania kontraktu, który miał obowiązywać do końca 2025 roku.

Wprawdzie Christian Horner z Red Bulla sugerował, że 65-latek myśli o emeryturze i chce odpocząć od Formuły 1, to działania prawników genialnego inżyniera temu przeczyły. Udało im się wywalczyć zwolnienie Neweya z zakazu konkurencji. W efekcie Brytyjczyk będzie mógł zacząć pracę w nowym miejscu w pierwszym kwartale 2025 roku, a nie dopiero w sezonie 2027.

Najnowsze słowa Neweya też świadczą o tym, że raczej nie wybiera się on na emeryturę. - Gdybyś mnie zapytał 15 lat temu, czy mając 65 lat poważnie rozważać będę zmianę zespołu i pracę w nowym otoczeniu przez kolejnych kilka sezonów, to nazwałbym cię szaleńcem - powiedział brytyjski inżynier podczas rozmowy z Eddiem Jordanem na imprezie Oyster Yachts.

ZOBACZ WIDEO: Szalony dzień zawodnika Grand Prix. O tym mogą nie wiedzieć kibice

Dotychczasowy dyrektor techniczny Red Bulla podał przykład swojego ojca, który w podobnym wieku przeszedł na emeryturę, po czym "stracił zapał" do życia. Powołał się też na Berniego Ecclestone'a i Rogera Penske. Pierwszy z nich niemal do 90. roku życia rządził F1 i nadal chętnie komentuje bieżące wydarzenia. Drugi mając 87 lat jest najważniejszą postacią w wyścigach w Stanach Zjednoczonych.

- Zapytałem ich obu, jaki jest ich sekret. Obaj nie przestają pracować, a jak na swój wiek są w fenomenalnej formie. Zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Obydwaj powtarzali starą prawdę, że mózg jest jak mięsień i potrzebuje ćwiczeń. Dlatego nadal muszę robić to, co robię - zdeklarował Newey.

- Chciałem pracować w wyścigach samochodowych jako projektant odkąd miałem 8 czy 10 lat. Miałem szczęście spełnić to marzenie. Już moja pierwsza praca była w tym biznesie i od tej pory jestem przy wyścigach. Każdy kolejny dzień w tej pracy jest bonusem. Kocham to, co robię. Na razie potrzebuję małych wakacji, bo jestem trochę zmęczony, ale najprawdopodobniej pojawię się tu ponownie - podsumował Brytyjczyk.

Adrian Newey skrytykował też decyzję Red Bulla, który o jego odejściu poinformował 1 maja. Tego dnia przypadała 30. rocznica śmierci Ayrtona Senny, który w Williamsie pracował z brytyjskim inżynierem. Wcześniej informowano, że Brytyjczyk nalegał na "czerwone byki", aby komunikat ws. jego decyzji opublikowano dzień później.

Newey ma obecnie prowadzić rozmowy transferowe z Ferrari.

Czytaj także:
- Perez czeka na decyzję Red Bulla. Wiadomo, jaki ma plan
- Mercedes poczeka na Verstappena. To będą nerwowe miesiące

Źródło artykułu: WP SportoweFakty