Wakacje zamiast transferu? "Nie muszę pracować, aby żyć"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey przemawia przed zespołem Red Bulla
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Adrian Newey przemawia przed zespołem Red Bulla

Jest uważany za najlepszego inżyniera w historii F1, od 2006 roku współtworzył sukcesy Red Bull Racing. Po ponad 18 latach Adrian Newey powiedział "dość". Brytyjczyk łączony jest z transferem do Ferrari, ale może wybrać inną drogę w życiu.

Na początku tygodnia Red Bull Racing potwierdził rozstanie z Adrianem Neweyem. Decyzja Brytyjczyka jest szokiem dla padoku Formuły 1. Genialny inżynier rozpoczął pracę w Milton Keynes w 2006 roku. To on tworzył departament techniczny, który opracował zwycięskie bolidy Sebastiana Vettela i Maxa Verstappena. W ten sposób 65-latek przyczynił się do siedmiu tytułów mistrzowskich.

Wewnętrzne tarcia o władzę w Red Bullu nakłoniły Neweya do odejścia z ekipy "czerwonych byków". Brytyjczyk będzie pojawiał się jeszcze na wybranych wyścigach F1 w tym sezonie, ale nie będzie już brał udziału w codziennych pracach projektowych w fabryce. Definitywnie odejdzie z firmy na początku 2025 roku.

Newey ostatnio łączony jest z Ferrari, ale w rozmowie ze Sky Sports przyznał, że "nie ma planu", aby dołączyć do jakiejkolwiek z ekip. - Formuła 1 pochłania człowiekowi cały wolny czas. Rok 2021 był naprawdę pracowity ze względu na zaciętą walkę z Mercedesem o tytuł mistrzowski. Równocześnie wdrożyliśmy wtedy plan rozwoju modelu RB18, który jest ojcem obecnej generacji bolidu - wyjaśnił brytyjski inżynier.

ZOBACZ WIDEO: Hampel miał ogromne problemy przed sezonem. Zmienił niemal wszystko

- Przyszedł taki moment, w którym po prostu poczułem, tak jak powiedział to Forrest Gump, "nieco zmęczony" - dodał Newey, który "od pewnego czasu" myślał o odejściu z ekipy z Milton Keynes.

- Już zimą miałem takie rozważania. Potem wydarzyły się pewne rzeczy (afera o władzę w Red Bullu - dop. aut.) i pomyślałem, że jestem w szczęśliwej sytuacji, że nie muszę pracować, aby żyć. Wraz z żoną Mandy i naszymi psami wybierzemy się na wakacje. Kupię kampera i pojadę w podróż przez Francję. Po prostu będę cieszył się życiem. W pewnym momencie, gdy będę brał prysznic, zastanowię się nad kolejną przygodą. Na razie nie mam planu - stwierdził.

Słowa Neweya mogą być jednak czystą kurtuazją. Jego kontrakt z Red Bullem obowiązywał do końca sezonu 2025 i zawierał roczny zakaz konkurencji. Gdyby Brytyjczyk twardo trzymał się zapisów umowy, mógłby pojawić się w padoku F1 dopiero w roku 2027. Tymczasem jego prawnicy wywalczyli mu zgodę na natychmiastowe rozpoczęcie pracy w nowym miejscu.

Na transfer Brytyjczyka do Ferrari liczy już Lewis Hamilton, który przeniesie się do włoskiej ekipy w 2025 roku. - To miło ze strony Lewisa, że tak mówi. Bardzo mi to schlebia. Jednak w tej chwili muszę zrobić sobie przerwę i zobaczymy, co się wydarzy potem - podsumował Newey.

Czytaj także:
- "Jest zbyt mądry". Co zrobi Verstappen?
- Mercedes musi obejść się smakiem. Newey wykluczył transfer

Komentarze (0)