Transakcja za 4,3 mld dolarów wisi w powietrzu. Powstanie sportowy gigant

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Greg Maffei (z lewej) i Christian Horner
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Greg Maffei (z lewej) i Christian Horner

To ma być transakcja, która odmieni świat sportu. Liberty Media, właściciel F1, jest bliski przejęcia praw do konkurencyjnej dyscypliny. Amerykanie są gotowi wydać na ten cel 4,3 mld dolarów.

W tym artykule dowiesz się o:

Spółka Liberty Media od kilku lat jest właścicielem Formuły 1. Królowa motorsportu pod rządami Amerykanów kilkukrotnie zwiększyła swoją wartość, dotarła do nowych kibiców - przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i jest na ciągłej ścieżce wzrostu. Firma nie zamierza się jednak zatrzymywać i chce dodać do swojego portfolio konkurencyjny projekt.

Tajemnicą poliszynela jest to, że właściciel F1 od kilku miesięcy prowadzi rozmowy ws. zakupu MotoGP. Zdaniem brytyjskiego "The Express", negocjacje są o krok od finalizacji. Transakcja miałaby się zamknąć w 4,3 mld dolarów. W ten sposób miałby powstać wyścigowy gigant, a obie dyscypliny mogłyby korzystać z efektu synergii.

Brytyjczycy zwracają jednak uwagę na to, że plany Amerykanów mogą zniweczyć urzędy antymonopolowe. Dowodem na to mogą być wydarzenia z przeszłości. Przed kilkoma laty F1 i MotoGP miały już tego samego współwłaściciela. Spory pakiet akcji obu firm nabył fundusz inwestycyjny CVC Capital Partners. W roku 2007 został on jednak zmuszony do sprzedaży motocyklowych mistrzostw świata z powodu obaw unijnych organów dotyczących monopolu i konkurencyjności.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

- Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby organy regulacyjne zajmujące się sprawami konkurencji nie przyjrzały się temu. Pytanie brzmi, czy rynek zmienił się na przestrzeni ostatnich lat? - zapytał w "Financial Times" James Killick, prawnik zajmujący się prawem konkurencji.

Kilka źródeł twierdzi, że Liberty Media może ogłosić nabycie hiszpańskiej Dorny, która posiada prawa do organizacji mistrzostw MotoGP, już w przyszłym tygodniu. Zainteresowanie motocyklowymi mistrzostwami świata mają wyrażać amerykańska grupa sportowo-rozrywkowa TKO (należą do niej UFC oraz WWE) oraz katarski Qatar Sports Investments.

Hiszpańska Dorna zarządza też motocyklowymi mistrzostwami świata World Superbike oraz mistrzostwami świata motocykli elektrycznych MotoE. Prawa do tych serii również przeszłyby na rzecz Liberty Media.

Warto zauważyć, że przed erą Liberty Media, to MotoGP mogło cieszyć się większym zainteresowaniem w mediach społecznościowych i obfitymi zyskami. Obecnie Formuła 1 dystansuje jednak konkurencję. Przychody F1 za rok 2023 osiągnęły poziom ponad 3,1 mld dolarów, podczas gdy przychody Dorny w analogicznym okresie wyniosły ok. 505 mln dolarów.

Czytaj także:
- "Najlepsze możliwe podanie o pracę". Kto w F1 zatrudni Sainza?
- Alonso mógł doprowadzić do tragedii? Spór w F1 o manewr Hiszpana

Komentarze (2)
avatar
Atito44
28.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ktos kto jest obrzydliwie bogaty, tez musi miec na co wydawac, tylko po to to jest. 
avatar
Na worku szef
27.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakiś młodzian,którego tatuś ma kasę,a wcale nie jest dobrym kierowcą,może sobie tej "królowej" używać. Królowa...