Verstappen z pole position, sędziowie wykasowali Pereza! Kuriozalne kwalifikacje F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen nie zostawił złudzeń rywalom i zdobył kolejne pole position w F1. Pecha miał Sergio Perez, który trzykrotnie łamał limity toru w Q2 i sędziowie anulowali jego wyniki. To ciąg dalszy koszmarnych występów Meksykanina.

Zmieniony układ weekendu Formuły 1 sprawił, że kwalifikacje do GP Austrii rozgrywano już w piątek. Równocześnie niepewna pogoda w okolicach górskiego Spielbergu, gdzie mieści się Red Bull Ring, powodowała natychmiastowy wyjazd kierowców na tor. "Czasówka" miała jednak jednego faworyta - był nim Max Verstappen, który we wcześniejszym treningu znokautował rywali.

Kwalifikacje rozpoczęły się od czerwonej flagi, wywołanej przez Valtteriego Bottasa. Kierowca Alfy Romeo wypadł z toru po wykręceniu "bączka" i miał problemy z ponownym uruchomieniem samochodu. Gdy sędziowie w końcu przerwali sesję, Fin był w stanie powrócić do jazdy i spokojnie dojechał do garażu.

Już w Q1 było widać, że po raz kolejny zmorą kierowców będą limity toru. Na Red Bull Ringu, ze względu na długie proste i niewielką liczbę zakrętów, sędziowie z ogromną dbałością podchodzą do przestrzegania białych linii.

ZOBACZ WIDEO: To tam Agnieszka Radwańska spędza wakacje

Max Verstappen i Sergio Perez przekonali się, że nawet najlepszym może przytrafić się wyjazd poza tor. Obaj kierowcy Red Bull Racing rozpoczęli Q2 od dwóch najlepszych czasów, ale te po chwili zostały przekreślone. O ile Holender był w stanie poprawić się podczas kolejnego "kółka" i z wynikiem 1:04.951 ponownie zameldował się na czele stawki, o tyle Perez znów przekroczył limity toru.

- Jakiś żart z tymi limitami toru - komentował przez radio Verstappen, podczas gdy Perez w samej końcówce Q2 wyjechał na tor, by po raz trzeci powalczyć o awans do Q3. Wydawało się, że Meksykanin uciekł spod topora, meldując się na drugiej pozycji. Tyle że po chwili sędziowie po raz trzeci skreślili jego rezultat. - Nie ma mowy! - zarzekał się 33-latek, ale stewardzi byli bezwzględni.

Na etapie Q2 sędziowie anulowali też czasy takich kierowców jak George Russell i Esteban Ocon, przez co reprezentantów Mercedesa i Alpine nie zobaczyliśmy w końcowej fazie kwalifikacji do GP Austrii.

W Q3 już pierwszy przejazd Maxa Verstappena nie pozostawił złudzeń. Czas 1:04.503 sprawił, że aktualny mistrz świata znalazł się na pierwszej pozycji. Charles Leclerc wykręcił "kółko" wolniejsze o 0,206 s. Podczas drugich przejazdów Holender poprawił się do poziomu 1:04.391, a Leclerc walczył do ostatnich metrów o pole position, ale ostatecznie przegrał o 0,048 s.

F1 - GP Austrii - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:04.391 1:04.951 1:05.116
2. Charles Leclerc Ferrari +0.048 1:05.087 1:05.577
3. Carlos Sainz Ferrari +0.190 1:04.975 1:05.339
4. Lando Norris McLaren +0.267 1:05.038 1:05.617
5. Lewis Hamilton Mercedes +0.428 1:05.188 1:05.673
6. Lance Stroll Aston Martin +0.502 1:05.121 1:05.710
7. Fernando Alonso Aston Martin +0.520 1:05.181 1:05.655
8. Nico Hulkenberg Haas +0.699 1:05.362 1:05.740
9. Pierre Gasly Alpine +0.779 1:05.308 1:05.515
10. Alexander Albon Williams +1.432 1:05.387 1:05.673
11. George Russell Mercedes 1:05.428 1:05.686
12. Esteban Ocon Alpine 1:05.453 1:05.729
13. Oscar Piastri McLaren 1:05.605 1:05.683
14. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:05.680 1:05.763
15. Sergio Perez Red Bull Racing 2:06.688 1:05.177
16. Yuki Tsunoda Alpha Tauri 1:05.784
17. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1:05.818
18. Logan Sargeant Williams 1:05.948
19. Kevin Magnussen Haas 1:05.971
20. Nyck de Vries Alpha Tauri 1:05.974

Czytaj także:
- Ferrari dogada się z liderem? Ruszyły rozmowy kontraktowe
- Możesz kupić bolid F1 na części. Wystarczy kilkaset euro

Komentarze (1)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
30.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To sa kwalifikacje do tzw. short sprint, ktory bedzie w sobote i wyniki sprintu sa najwazniejsze bo to one stanowia w jakiej kolejnosci kierowcy beda startowac w wyscigu. Absolutnie nie jestem Czytaj całość