Weekend Formuły 1 w Barcelonie jest niezwykle ważny dla większości zespołów, gdyż właśnie na europejską część sezonu przygotowały one spore pakiety zmian w samochodach. Na dodatek charakterystyka toru Catalunya sprawia, że jest on idealny do testów. Tym bardziej, że przez lata stolica Katalonii była gospodarzem zimowych jazd F1 i zespoły mają sporo danych z tego obiektu.
Niezależnie od poprawek w bolidach, tempo w F1 dyktuje Red Bull Racing i to nie zmieni się w ten weekend. Od początku pierwszego treningu przed GP Hiszpanii najlepsze czasy notowali Max Verstappen i Sergio Perez, raz za razem zmieniając się na czele. Ostatecznie najszybszy był Holender z czasem 1:14.606.
Pereza, który ciągle ma aspiracje mistrzowskie, powinna zmartwić strata do zespołowego partnera. Meksykanin był wolniejszy od aktualnego mistrza świata F1 aż o 0,768 s.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowite wideo w mediach Barcelony. Zobacz, co zrobił... siekierą
Ferrari potraktowało pierwszy trening przed GP Hiszpanii jako okazję do testów. Carlos Sainz otrzymał w swoim bolidzie pakiet aktualizacji i zmienione sekcje w modelu SF23, podczas gdy Charles Leclerc korzystał ze starszej specyfikacji samochodu. Trudno jednak ocenić, który zestaw jest lepszy, bo Monakijczyk był... minimalnie szybszy niż Hiszpan.
Również Mercedes wykorzystał pierwszą sesję do pracy nad bolidem. Niemcy już przy okazji ostatniego GP Monako sprawdzali poprawki w modelu W14, a teraz kontynuowano prace nad nimi. Dość powiedzieć, że do ostatnich minut sesji George Russell i Lewis Hamilton zajmowali miejsca na końcu stawki. To pokazuje, że obaj Brytyjczycy nie skupiali się na czasie jednego okrążenia.
Kibiców F1 martwić może to, że kierowcy bardzo często podczas treningowych przejazdów narzekali na podskakujące bolidy. To powracający temat w Barcelonie, gdzie asfalt pozostawia już sporo do życzenia.
F1 - GP Hiszpanii - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:14.606 |
2. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.768 |
3. | Esteban Ocon | Alpine | +0.812 |
4. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | +0.898 |
5. | Pierre Gasly | Alpine | +0.939 |
6. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.941 |
7. | Kevin Magnussen | Haas | +1.083 |
8. | Charles Leclerc | Ferrari | +1.088 |
9. | Carlos Sainz | Ferrari | +1.120 |
10. | George Russell | Mercedes | +1.147 |
11. | Lando Norris | McLaren | +1.177 |
12. | Lewis Hamilton | Mercedes | +1.239 |
13. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +1.300 |
14. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.309 |
15. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.333 |
16. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.372 |
17. | Oscar Piastri | McLaren | +1.747 |
18. | Nico Hulkenberg | Haas | +1.855 |
19. | Logan Sargeant | Williams | +1.900 |
20. | Alexander Albon | Williams | +2.024 |
Czytaj także:
- Syn miliardera w opałach. Ojciec wyrzuci go z zespołu?
- Poważne zarzuty. Dziennikarz BBC zwolniony