W środę Alpha Tauri przeżyło trzęsienie ziemi. Ekipa z Faenzy w sezon 2024 wejdzie mocno zmieniona. Po wielu latach pracy na emeryturę przejdzie 67-letni Franz Tost, a jego miejsce zajmie 45-letni Laurent Mekies. Ponadto pracę w zespole lada moment rozpocznie Peter Bayer, który koordynować będzie współpracę Alpha Tajuri z siostrzaną ekipą Red Bull Racing.
Zaskoczenie wywołał fakt, że Mekies porzucił pracę w roli dyrektora sportowego Ferrari, aby przenieść się do znacznie słabszej ekipy Formuły 1. Francuz nosił się jednak z zamiarem opuszczenia Maranello od kilku miesięcy, po tym jak szefem włoskiego zespołu przestał być Mattia Binotto.
Zdaniem włoskich mediów, Laurent Mekies liczył, że to jemu zostanie zaproponowana funkcja nowego szefa Ferrari, więc nominacja Frederica Vasseura na to stanowisko była dla niego rozczarowaniem. Vasseur na początku 2023 roku przekonał rodaka, by ten nie odchodził z zespołu, choć francuski inżynier miał na stole oferty z Alpine, FIA oraz Liberty Media (właściciel F1).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"
Dlaczego ledwie kilka miesięcy później Mekies zmienił zdanie? Serwis formu1a.uno twierdzi, że kluczowe były dwa czynniki. W Alpha Tauri będzie on mógł liczyć na znacznie wyższą pensję, a awans na szefa zespołu jest dla niego sportowym awansem i stanowi nowe wyzwanie w karierze zawodowej.
Mekies miał ważny kontrakt z Ferrari, więc będzie musiał zapłacić karę za jego przedwczesne zerwanie, ale Francuz zgodził się na takie warunki. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że dołączy on do nowego zespołu nie wcześniej niż na początku sezonu 2024.
Ferrari początkowo miało przyjąć decyzję Mekiesa z niezadowoleniem i próbowało przekonać go do zmiany zdania. Ostatecznie Włosi poszli swojemu pracownikowi na rękę, bo doszli do wniosku, że Alpha Tauri jest zespołem z końca stawki F1 i Francuz nie wzmocni ich bezpośredniego konkurenta.
Jednym z zadań Mekiesa będzie poprawa wyników Alpha Tauri i lepsze wykorzystanie efektu synergii wynikającego ze współpracy z Red Bull Racing. Stajnia z Faenzy należy bowiem do "czerwonych byków". O ile główny zespół Red Bulla jest obecnie dominatorem F1, o tyle siostrzana ekipa nie radzi sobie tak dobrze, co wywołuje niezadowolenie wśród szefów austriackiego giganta produkującego napoje energetyczne.
Sponsorem Alpha Tauri od sezonu 2023 jest Orlen, a umowa została zawarta na kilka lat. Dlatego lepsze wyniki włoskiej ekipy F1 wywołają najpewniej zadowolenie również wśród szefów polskiego giganta paliwowego.
Czytaj także:
- Potężny skandal w Rosji. Podano, kto siedział za kierownicą
- Formuła 1 poszła na rękę zespołom. O tej zmianie mówiło się od dawna