Kerpen to niewielkie miasteczko, w którym do niedawna mieszkało kilka tysięcy osób. To właśnie w nim urodził się Michael Schumacher, co zapewniło mu ogromną popularność na całym świecie. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 dorastał w okolicy, a rodzice regularnie zabierali go na pobliski tor kartingowy. To tam objawił się jego talent. Dość powiedzieć, że "Schumi" został najmłodszym członkiem lokalnego klubu kartingowego.
Obecnie w Kerpen żyje tylko 12 osób. Miasto od pewnego czasu wyludnia się, gdyż w okolicy trwa ekspansja kopalni węgla brunatnego Hambach. Kolejne nieruchomości przejmowane są przez giganta energetycznego RWE w celu prowadzenia "odkrywki".
Ostatecznie Kerpen zniknie z powierzchni ziemi w roku 2024, ale z małymi wyjątkami. Ze względu na ogromne znaczenie dla historii motorsportu i lokalnej społeczności, buldożery ominą dom Michaela Schumachera. Nienaruszony pozostanie też lokalny kościół, jak i tor kartingowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dantejskie sceny na meczu koszykówki. Byli ranni
Jak się okazuje, o dom legendy Ferrari i F1 dba jego brat. To Ralf Schumacher przyczynił się o to, że rodzinna rezydencja nie zostanie zburzona. - Dorastałem w tym miejscu wśród wielu zwierząt. To pozostawia ślad w głowie. Dzięki Zielonym udało się uratować część miasta - powiedział młodszy z braci Schumacherów "Auto Bildowi".
- Skorzystałem z okazji, aby przywrócić dom z dzieciństwa do stanu, w jakim był kiedyś. To znów jest gospodarstwo z dużą liczbą zwierząt. Cieszy też to, że dzięki nowym planom przetrwa tor gokartowy - dodał Ralf Schumacher.
Tor kartingowy w Kerpen należy do rodziny Schumacherów, a Ralf do niedawna był jego dyrektorem. Niemiec zrezygnował jednak ze swojej funkcji. - Teraz zarządza tym ktoś inny, co ma sens, bo nie mogę być na miejscu - ujawnił 47-latek.
- Tor niedawno otrzymał nowy asfalt. Część obiektu znajduje się na terenach, które należą do mnie. Mieszkam tuż obok. Dzięki temu torowi staramy się promować młodych niemieckich kierowców, co obecnie jest dość trudne w Niemczech - podsumował Schumacher.
Szkolenie młodych kierowców przez rodzinę Schumachera jest niezwykle ważne, biorąc pod uwagę zapaść motorsportu w Niemczech. Obecnie jedynym reprezentantem kraju w F1 jest 35-letni Nico Hulkenberg, który nie ma zbyt dużej przyszłości w tym sporcie. Po dwóch sezonach (2021-2022) miejsce w stawce stracił za to syn Michaela Schumachera - Mick.
Czytaj także:
- Chcieli wrócić do F1. "Nie stać nas"
- Ledwo zadebiutował w F1. Już walczy o przetrwanie