W czwartek FIA poinformowała oficjalnie o rozpoczęciu przyjmowania wniosków mających na celu wybranie zespołów, które mogłyby rywalizować w Formule 1. Każda z potencjalnych ekip może dowolnie wybrać moment dołączenia do stawki F1 - może to być rok 2025, 2026 albo 2027.
FIA podkreśliła, że wybierze potencjalnych kandydatów na podstawie "ogólnych i długoterminowych interesów mistrzostw, wraz z obowiązującymi przepisami", a także w porozumieniu z zarządcami F1. Zespoły muszą spełnić określone kryteria, które zgrupowano w osiem punktów.
Każda z nowych ekip musi m.in. posiadać odpowiednie zdolności techniczne, infrastrukturę, a także "zdolność do spełnienia i przestrzegania zobowiązań wynikających z przepisów sportowych, technicznych i finansowych". Kandydaci do rywalizacji w F1 będą musieli też wykazać, że posiadają odpowiednie zaplecze w postaci wysokiego budżetu, tak aby "mieć możliwość rywalizacji na konkurencyjnym poziomie".
Od nowych zespołów F1 oczekuje się przedstawienia "szczegółowego biznesplanu" i prognoz finansowych. Mają one obejmować pierwszych pięć lat projektu. Dodatkowym atutem będzie też doświadczenie zebrane w innych seriach wyścigowych albo posiadanie partnera w postaci producenta motoryzacyjnego.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
FIA podkreśliła, że Liberty Media jako właściciel F1 może "narzucić dodatkowe kryteria i warunki wyboru". Jest to o tyle ważne, że przedstawiciele amerykańskiej spółki i szefowie obecnych zespołów F1 na przestrzeni ostatnich miesięcy wielokrotnie powtarzali, że nie są zainteresowani rozszerzaniem stawki o nowe podmioty. W ich opinii, mistrzostwa złożone z dziesięciu ekip są wystarczające.
Termin składania wniosków o rywalizację w F1 upłynie 30 kwietnia 2023 roku, zaś decyzję FIA w tej sprawie poznamy do 30 czerwca 2023 roku. "Dla uniknięcia wątpliwości, żaden nowy kandydat nie ma prawa automatycznego wejścia do mistrzostw. Maksymalna liczba ekip rywalizujących w F1 do sezonu 2025 jest ograniczona do dwunastu" - podsumowała federacja i podkreśliła, że jeśli żaden z wnioskujących nie będzie spełniał kryteriów, to stawka na pewno nie zostanie poszerzona.
W ostatnich miesiącach zainteresowanie F1 wykazuje Michael Andretti, który chce stworzyć zespół w sojuszu z marką Cadillac. Dodatkowo temat rywalizacji w królowej motorsportu sondują Panthera Team Asia oraz miliarder Calvin Lo z Hongkongu.
Czytaj także:
Rosjanin w miejsce Roberta Kubicy. Włosi potwierdzili skład
Pomagał ojcu obchodzić sankcje. Cios w majątek Rosjanina