Ferrari szykuje się do nowego sezonu Formuły 1, a lada moment oficjalnie zarządzanie w zespole rozpocznie Frederic Vasseur. Niewykluczone, że Francuz misję w nowym środowisku pracy będzie musiał rozpocząć od poszukiwania sponsorów. Z ustaleń racingnews365.com wynika bowiem, że Włosi u progu nowego roku stracili dwóch sponsorów premium.
W sezonie 2023 na bolidach Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza nie zobaczymy logotypów firm Velas oraz Snapdragon. Zapewniały one Ferrari łącznie aż 55 mln dolarów rocznie. Kontrakt sponsorski Velas opiewał na kwotę 30 mln dolarów, a Snapdragon - 25 mln dolarów.
Z ustaleń portalu wynika, że współpraca pomiędzy Ferrari a Velas została przedwcześnie zakończona z powodu "nieprzestrzegania zapisów umowy". Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z firmą działającą na rynku kryptowalut, należy oczekiwać, iż nie wywiązywała się ona ze swoich zobowiązań finansowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Branża kryptowalut od miesięcy boryka się ze sporymi kłopotami, czego skutkiem był m.in. głośny upadek giełdy FTX, do niedawna sponsora Mercedesa. Z tego też powodu niemiecki zespół również nie otrzymał wszystkich obiecanych kontraktem środków.
Z kolei Snapdragon nie zamierza rezygnować z promocji poprzez F1. Niewykluczone, że firma zajmująca się produkcją procesorów poszuka innego partnera. W tym kontekście sporo mówi się o Mercedesie. Obie strony współpracowały już w przeszłości.
Utrata sponsorów, którzy gwarantowali rocznie 55 mln dolarów, to cios dla Ferrari. Wspomniana kwota stanowi bowiem aż 25 proc. przychodów włoskiej ekipy.
Czytaj także:
"Każdy chciał być jak ty". Ken Block umarł tak, jak żył
Potężny cios dla Ferrari. Kluczowe rozmowy w F1 bez Włochów