100 tys. funtów dla dzieci z sierocińca. Wyjątkowy gest kierowcy F1

Instagram / alex_albon / Na zdjęciu: Alexander Albon (po prawej)
Instagram / alex_albon / Na zdjęciu: Alexander Albon (po prawej)

Alexander Albon wystawił na licytację kask, w którym wystartował w GP Singapuru. Został on sprzedany za 84 tys. funtów, a łącznie z innymi zbiórkami kierowcy Williamsa udało się zebrać 100 tys. funtów na rzecz podopiecznych sierocińca w Tajlandii.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku tego roku Alexander Albon odwiedził sierociniec Wat Sakaeo w pobliżu Bangkoku, który wspierany jest przez fundację Iceman Charity. Za jego prowadzenie odpowiedzialny jest Volker Capito, czyli brat szefa Williamsa - Josta Capito. Po wizycie u dzieci Albon przefarbował włosy na rudo i zaczął prowadzić kampanię na rzecz zbierania środków dla sierocińca w padoku Formuły 1.

W końcowej fazie sezonu 2022 kierowca Williamsa wystawił na licytację kask, w którym startował w GP Singapuru. Został on sprzedany za 84 075 funtów, a inne zbiórki i licytacje wsparte przez Albona sprawiły, że ostatecznie udało się zebrać niemal 100 tys. funtów dla tajskiego sierocińca.

Po zakończeniu sezonu F1 kierowca pochodzący z Tajlandii powrócił do Bangkoku, aby ponownie odwiedzić sierociniec i zobaczyć, jak wykorzystano zebrane przez niego pieniądze. Okazało się, że przekazane 100 tys. dolarów przekazano na budowę nowej hali sportowej. Będzie ona nosić imię Alexandra Albona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

"Hala sportowa będzie wykorzystywana do uprawiania różnych dyscyplin, takich jak piłka nożna, koszykówka czy badminton. Posłuży też do organizowania zgromadzeń, zabaw czy koncertów. To będzie miejsce dla lokalnej społeczności" - napisał Albon na Instagramie.

"Spotkałem się w sierocińcu z wszystkimi dziećmi, które wcześniej zaprojektowały mój kask na GP Singapuru, a także pozostałymi 2500 podopiecznymi tego ośrodka. To wyjątkowe miejsce i nie potrafię nawet wyjaśnić, jak niesamowite są to dzieci. Są tak miłe i pozytywne, że naprawdę stawiają twoje życie w innej perspektywie. Uświadamiają ci, jak bardzo możesz być wdzięczny za swoje życie" - dodał Albon.

Kierowca Williamsa zapowiedział, że zorganizowana w tym roku akcja charytatywna nie będzie jego ostatnią. W sezonie 2023 zamierza on ponownie wesprzeć potrzebujących.

Czytaj także:
Kiedy poznamy nowego szefa Ferrari? Rozmowy w decydującej fazie
Konflikt na szczycie F1? "To małżeństwo będzie trwać długo"

Komentarze (0)