Williams znów to robi? Niesprawiedliwe traktowanie kierowców w zespole

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi

Gdy Robert Kubica startował w Williamsie, wielokrotnie mówiło się o faworyzowaniu George'a Russella kosztem Polaka. Teraz zespół z Grove ponownie priorytetowo traktuje jednego ze swoich kierowców. Wywołuje to napiętą atmosferę w ekipie.

Historia zatacza koła. W roku 2019 Williams nie traktował sprawiedliwie swoich kierowców, wyraźnie preferując George'a Russella kosztem Roberta Kubicy. Takie zachowanie Brytyjczyków mogło być podyktowane tym, że umowę przedwstępną z zespołem na sezon 2020 posiadał Nicholas Latifi.

Kubica w wielu wywiadach podkreślał, że jego bolid zachowuje się inaczej niż Russella. Ostatnio to samo mówił Latifi. Kanadyjczyk zwracał uwagę na to, że maszyna Alexandra Albona jest bardziej konkurencyjna. Na tym jednak nie koniec złych wieści dla syna kanadyjskiego miliardera.

Przy okazji GP Wielkiej Brytanii w bolidzie Albona pojawi się szereg nowych części, które mają znacząco poprawić wydajność modelu FW44. Latifi ich nie otrzyma. Co więcej, nie ma pewności, czy i kiedy takowe pojawią się w pojeździe prowadzonym przez Kanadyjczyka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

Dlaczego to Albon otrzymał nowe części jako pierwszy? Zadecydować miała pozycja w mistrzostwach i fakt, że to Taj zdobył punkty w sezonie 2022, podczas gdy Latifi nie ma na swoim koncie ani jednego "oczka". - Wydaje mi się, że to dość standardowa procedura w F1, gdy poprawki trafiają do jednego bolidu. Nie jestem tym zaskoczony - powiedział Kanadyjczyk, cytowany przez racefans.net.

- Z mojej strony sytuacja jest jasna. Wolałbym, aby zespół przygotował dwa pakiety poprawek, dla każdego bolidu po jednym. Zwłaszcza że to pierwsza tak duża aktualizacja w tym sezonie. Od początku kampanii minęło sporo czasu, a Williams nie jest w miejscu, w którym chciałby być. Dlatego poprawki mogą sporo zmienić - dodał kierowca zespołu z Grove.

Latifi podkreślił, że "czeka cierpliwie" na moment, w którym jego bolid otrzyma nowe komponenty. - Różnica wizualna, gdy patrzę teraz na oba bolidy, jest znacząca - stwierdził.

W lipcu zaplanowano jeszcze GP Austrii i GP Francji. Może się jednak okazać, że drugi z kierowców Williamsa w tych wyścigach również pojedzie starszym bolidem. - Powinienem dostać nowe części w przeciągu kilku wyścigów. W kolejnym na pewno to się nie wydarzy. To frustrujące, ale nie zostaje mi nic innego, jak obserwować jednym okiem, jak ten pakiet zmienia zachowanie samochodu Alexa - podsumował Latifi.

Chociaż Nicholas Latifi zapewnia Williamsowi potężne wsparcie sponsorskie, bo jego ojciec ma przelewać na konta zespołu ok. 25-30 mln dolarów rocznie, to jego dni w F1 zdają się być policzone. Nieoficjalnie wiadomo, że Brytyjczycy zakontraktowali już na sezon 2023 Oscara Piastriego.

Czytaj także:
Zespół Kubicy zadecydował. Kolejne transferowe układanki w F1
Bernie Ecclestone chwali Władimira Putina. Jest reakcja Formuły 1

Komentarze (0)