Słowa Borka do Szpakowskiego słyszała cała Polska. TVP je wycięła

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PZLA / Na zdjęciu: były dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski
Materiały prasowe / PZLA / Na zdjęciu: były dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski
zdjęcie autora artykułu

Jak informuje magazyn "Press", w powtórkach finału Euro 2020, które zostały wyemitowane przez TVP Sport we wtorek i w środę, zabrakło słów Mateusza Borka skierowanych do Dariusza Szpakowskiego. Sprawę skomentował dyrektor stacji Marek Szkolnikowski.

- Dziękujemy, kłaniamy się z Wembley, kłaniamy się wszystkim kibicom, wszystkim Polakom, a w szczególności biało-czerwonej legendzie mikrofonu, Darkowi Szpakowskiemu. Darek, pozdrawiam, kłaniam się nisko - tak mówił Mateusz Borek w TVP po finale Euro 2020, w którym Włosi pokonali Anglików po rzutach karnych (więcej TUTAJ>>).

Słowa Borka słyszały miliony Polaków. W ten sposób oddał komentator finału oddał hołd Szpakowskiemu, który miał zasiadać na stanowisku podczas meczu o złoto. Jednak dwa dni przed turniejem został od niego odsunięty, decyzją Marka Szkolnikowskiego, dyrektora TVP Sport (więcej TUTAJ>>).

We wtorek i w środę stacja wyemitowała powtórki finału Euro 2020 (turniej z uwagi na pandemię został przełożony na 2021 rok). Magazyn "Press" informuje, że... nie znalazły się w nich słowa Borka skierowane do Szpakowskiego. Dlaczego?

"Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, w rozmowie z 'Pressem' mówi, że nie oglądał powtórek, więc nie zna sprawy. Dodaje, że jeśli taka sytuacja miała miejsce, to nie była zamierzona" - czytamy w magazynie "Press".

"Pewnie samo się wycięło. Nadal uważacie że wszystko jest w tej sprawie w porządku?" - napisał na Twitterze Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski.

Obsada komentatorska finału Euro 2020 od kilku dni jest gorącym tematem w polskich mediach. Zamiast Szpakowskiego i Andrzeja Juskowiaka mecz na Wembley skomentowali Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn.

Marek Szkolnikowski w rozmowie z wirtualnemedia.pl przyznał, że na jego decyzję nie miała wpływu krytyka Szpakowskiego na Twitterze (legendarny komentator nie ustrzegł się bowiem błędów podczas Euro 2020).

- Sugerowanie, że ktokolwiek z hejterów decydował, że Dariusz Szpakowski nie skomentował finału, jest absurdalne (...) To oczywiste, że najważniejszy mecz komentują najlepsi. W tym turnieju najlepszą parą byli Borek z Węgrzynem. Po prostu - powiedział Szkolnikowski.

Dariusz Szpakowski nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie ostatnich wydarzeń. Mateusz Borek w programie "Hejt Park" w Kanale Sportowym zaapelował do niego, by przedstawił swoją wersję.

- Chciałbym, żeby Darek Szpakowski, z którym rozmawiałem kilka razy, zajął publicznie stanowisko. Bo najłatwiej jest zadzwonić do pięciu kolegów, że ktoś napisze jakiś tekst, a nigdy nie wyjść i powiedzieć czegoś... - stwierdził Borek w "Hejt Parku".

Borek miał na myśli tekst, który we wtorek ukazał się w "Rzeczpospolitej". Mirosław Żukowski i Stefan Szczepłek wzięli w obronę Szpakowskiego, atakując dyrektora TVP Sport, a przy okazji także Borka (więcej TUTAJ>>). Zasugerował, że mógł za nim stać sam Szpakowski.

- Przecież ja wiem, że dzwonił do paru kolegów i rozmawiał z nimi. Dzwonił też do naszych wspólnych kolegów, trochę młodszych. To jest w ogóle głupie - dodał Mateusz Borek w Kanale Sportowym.

Czytaj także: Zamieszanie ws. Szpakowskiego. Na jaw wychodzą nowe informacje Czytaj także: TVP odstawiło Dariusza Szpakowskiego. Jest reakcja jego żony. Tajemnicze słowa!

ZOBACZ WIDEO: Trener Anglików wyłącznym winnym po porażce? "Zastanawiam się, jak to możliwe"

Źródło artykułu: