Dla reprezentacji Francji mistrzostwa Europy to duże rozczarowanie. Mistrzowie świata byli wskazywani jako jeden z faworytów do końcowego triumfu, a rywalizację na Euro 2020 zakończyli już w 1/8 finału. Wówczas po rzutach karnych przegrali ze Szwajcarią i to pomimo tego, że prowadzili w regulaminowym czasie gry 3:1.
Po odpadnięciu z Euro 2020 na jaw wychodzą kulisy współpracy we francuskiej kadrze. Media informują, że pozostali zawodnicy mieli dość fochów Kyliana Mbappe. Atmosfera była daleka od ideału. Pojawiają się również pytania o przyszłość selekcjonera Didiera Deschampsa.
Głos w tej sprawie zabrał prezes francuskiej federacji Noel Le Graet. - Zobaczymy w przyszłym tygodniu. Spotkamy się w moim biurze i porozmawiamy. Wszyscy musimy pomyśleć o tym, co poszło dobrze, a co poszło nie tak. On jest moim przyjacielem, kimś, kto zawsze był lojalny. To jego pierwsza porażka, nigdy mnie nie zawiódł - powiedział w rozmowie z "Telefoot".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fani już czekają. W takiej roli Ibrahimović jeszcze nie był
Szef federacji nie chciał zdradzić konkretów dotyczących dalszej pracy Deschampsa z kadrą. - Nie mogę tego powiedzieć. Będziemy rozmawiać i spróbujemy zmienić to, co nie działało. Musimy pamiętać, że graliśmy w bardzo trudnej grupie. W ostatnim meczu przegapiliśmy dziesięć minut i ostatecznie to rywale awansowali - dodał.
Kontrakt Deschampsa z francuską federacją ważny jest do grudnia 2022 roku, czyli do zakończenia mistrzostw świata w Katarze.
Czytaj także:
Sensacyjne informacje włoskiego dziennikarza o Podolskim. "Zaawansowane rozmowy"
"Kontuzja Lewandowskiego zrujnowała sezon Bayernowi". Słynny trener proponuje rewolucję