[tag=29494]
Euro 2020[/tag] poważnie ucierpiało z powodu pandemii COVID-19, właśnie z tego powodu impreza została przełożona i odbywa się w 2021 roku. Co więcej, kilka reprezentacji narodowych w ostatnich tygodniach straciło ważnych zawodników ze względu na to, że byli zakażeni koronawirusem.
Taki przypadek był m.in. w Szwecji. Z tego powodu w ostatniej chwili ekipa Trzech Koron straciła Dejana Kulusevskiego oraz Mattiasa Svanberga. Po tym zdarzeniu wprowadzono tam ostre zasady sanitarne, m.in. pomiędzy spotkaniami piłkarze nie mogli zobaczyć się z rodzinami.
Jednakże w ostatnim czasie kadrowicze w absurdalny sposób złamali obostrzenia. Wszystko za sprawą wpuszczenia na teren zgrupowania.... trójki fryzjerów. To wywołało ogromny skandal.
ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice opanowali Sewillę. Wielka radość po meczu z Hiszpanią na Euro 2020
- Rzeczywiście były u nas trzy osoby, które przycięły piłkarzom włosy i brody. Cała trójka została przetestowana, a ich praca odbywała się z maseczkami na ustach. Niemal wszyscy kadrowicze skorzystali z okazji na poprawienie swojego wyglądu - tłumaczył rzecznik prasowy reprezentacji Szwecji.
To jednak nie uspokoiło dziennikarzy. Dopytywali oni, czy zadbanie o fryzurę w czasie pandemii było ważniejsze niż bezpieczeństwo sanitarne całej reprezentacji.
- Tak, to bardzo ważne, daje niezbędną pewność siebie. Z dobrze ułożonymi włosami gra się lepiej. Bez dobrych fryzur remisujemy, z dobrymi fryzurami wygrywamy - tłumaczył Mikael Lustig.
Następny mecz reprezentacja Szwecji odbędzie się w najbliższą środę, 23 czerwca, o godzinie 18:00. Rywalem ekipy Trzech Koron będzie reprezentacja Polski. Dla naszych kadrowiczów będzie to spotkanie typu "być albo nie być" w fazie pucharowej Euro 2020.
Zobacz także:
Ten piłkarz podzielił społeczeństwo
Zobacz także: Siła Polaków zrobiła wrażenie