Po meczu reprezentacji Polski z Hiszpanią (1:1) wielu polskich piłkarzy zebrało bardzo dobre oceny. W szczególności pochwały zebrali Robert Lewandowski i Kamil Glik. Natomiast opinia publiczna poróżniła się w przypadku Piotra Zielińskiego.
Część z ekspertów grę polskiego pomocnika bardzo mocno skrytykowała. Wśród takich osób był m.in. Wojciech Kowalczyk (więcej na ten temat TUTAJ). Natomiast kolejnym z byłych piłkarzy, który przejechał się po Piotrze Zielińskim był Maciej Szczęsny.
- Jestem rozczarowany postawą Zielińskiego w meczach reprezentacji. To ćwierć piłkarza w porównaniu z tym, co pokazuje w klubie. Tam jest pan Piotr, pan piłkarz. Wszystko przez duże "P" - mówił Maciej Szczęsny w "Studio Euro" na antenie TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Ekspert wskazał kluczowego piłkarza meczu Hiszpania - Polska. "Bardzo mi zaimponował"
Wydaje się, że te niepochlebne opinie nie mają odzwierciedlenia w statystykach. One wyraźnie pokazują, że Piotr Zieliński wykonał najwięcej podań w zespole oraz przebiegł najwięcej kilometrów. To pokazuje jak był zaangażowany w grę kadry.
Właśnie ten wkład Zielińskiego w grę reprezentacji docenił Radosław Kałużny. Były reprezentant Polski nie mógł nachwalić się gry piłkarza SSC Napoli.
"Byłem wręcz zszokowany, że on ma taki gaz i że może tak świetnie biegać w meczu! Tak się narobił, że gdyby wysłać go na budowę, to sam by blok postawił" - pisał w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Radosław Kałużny.
To nie pierwsze spotkanie, w którym polski pomocnik wzbudził swoją grą skrajne emocje. Wystarczy spojrzeć na oceny za pierwszy mecz Polaków na Euro 2020. Wówczas dla wielu ekspertów był on najlepszym piłkarzem na boisku, a dla innych totalnie zawiódł.
Zobacz także: Alarm dla Roberta Lewandowskiego
Zobacz także: Siła Polaków zrobiła wrażenie