Euro 2020. Słowacy wciąż mocno wierzą w awans do fazy pucharowej. "Przed Hiszpanią mamy czystą głowę"

PAP/EPA / Dmitry Lovetsky / Na zdjęciu: Ondrej Duda
PAP/EPA / Dmitry Lovetsky / Na zdjęciu: Ondrej Duda

Słowacja w swoim drugim spotkaniu na Euro 2020 musiała uznać wyższość rywali. Mimo porażki z faworyzowaną Szwecją pokazali charakter. - Szwecja otworzyła grę, szkoda, że straciliśmy taką bramkę - powiedział Ondrej Duda w TVP Sport.

Po pierwszym meczu przeciwko reprezentacji Polski, Słowacy mogli dopisać sobie trzy punkty w grupie E. Ich dorobek przed meczem z Hiszpanią nie powiększył się. Podopieczni Stefan Tarkovicia ponieśli porażkę przeciwko Szwecji.

W pierwszej połowie nasi południowi sąsiedzi radzili sobie naprawdę dobrze. Rywale przycisnęli po przerwie i dopięli swego. - Trochę nieszczęśliwie straciliśmy bramkę - powiedział Ondrej Duda w TVP Sport.

- Isak chciał podać na drugą stronę, trochę mu zeszło, podał między naszych obrońców, było groźnie, Dubravka nie miał co zrobić z tą piłką. Trzymaliśmy się planu do drugiej połowy. Później Szwecja otworzyła grę, szkoda, ze straciliśmy taką bramkę - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Polacy mogą już żegnać się z Euro 2020? "Nie mamy szans z Hiszpanią i Szwecją"

Ondrej Duda przyznał, że spotkanie ze Słowakami różniło się od tego z reprezentacją Polski. Były pomocnik Legii Warszawa wciąż wierzy w awans do fazy pucharowej. - Podobny mecz, ale zupełnie inny. Szwecja musiała wygrać i to jej się udało. Musimy jechać do Hiszpanii i zdobyć punkty, by awansować z tej grupy - powiedział.

Podobnego zdania jest Lubomir Satka. Defensor Lecha Poznań czeka już na starcie z Hiszpanią. - Przed Hiszpanią mamy czystą głowę, pokazaliśmy że potrafimy grać w piłkę. Jesteśmy dobrze zorganizowaną drużyną. Szwecja ugrała tam punkt, wszystko jest możliwe - ocenił obrońca.

Zobacz też:
Tabela "polskiej" grupy. Najgorszy scenariusz
Złe wieści dla Polaków. Rzut karny przesądził o wygranym w meczu Szwecji ze Słowacją

Źródło artykułu: