Nasza kadra w spotkaniu z reprezentacją Słowacji zagrała fatalnie. Biało-Czerwoni przegrali 1:2 z teoretycznie najsłabszym zespołem w grupie E. Zawiódł Robert Lewandowski, który nie oddał celnego strzału. Grzegorz Krychowiak dostał czerwoną kartkę, a Wojciech Szczęsny jako pierwszy bramkarz w historii mistrzostw Europy zaliczył samobója.
O ile porażkę zgromadzeni na trybunach stadionu w Sankt Petersburgu kibice mogli jeszcze wybaczyć, o tyle zachowania kadrowiczów, którzy nie podziękowali im za doping, już nie.
- Nie ma sensu oglądać ani drugiego, ani trzeciego meczu. Koniec. Jeżdżę na mecze od 15 lat. Ciągle to samo. Polacy nic się nie stało. Nie ma tak, stało się. Nawet nie przyszli nam podziękować za doping po meczu, tylko od razu uciekli do szatni. Przejechaliśmy pół Europy dla nich. To brzydkie zachowanie. Można przegrać, ale przyjdźcie do nas. Ktoś dla was przebył tysiące kilometrów - mówili rozżaleni kibice reprezentacji Polski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Kibice wściekli na piłkarzy po meczu ze Słowacją. "Nie przyszli nam podziękować za doping. Uciekli do szatni"
Głos na ten temat podczas konferencji prasowej zabrał Krychowiak. - Dostałem czerwoną kartkę, więc nie mogłem chyba pojawić się na boisku. To trochę mnie usprawiedliwia. Nie widziałem sytuacji, co się stało po spotkaniu, czy zawodnicy podziękowali czy nie. Ciężko mi się na ten temat wypowiadać - tłumaczył się pomocnik reprezentacji Polski.
Mimo porażki w pierwszym meczu Krychowiak nie traci nadziei na wyjście z grupy. - Nie ukrywam, że dzisiaj było jeszcze gorzej, choć jeszcze jest szansa na to, żeby wyjść z tego bagna. Wszystko przed nami i będziemy się bić - powiedział.
Polska po porażce ze Słowacją jest w trudnej sytuacji. Zajmuje ostatnie miejsce w grupie E, a ma przed sobą spotkania z Hiszpanią (19 czerwca) i Szwecją (23 czerwca). Oba starcia pokazywane będą na antenach TVP, a relacja dostępna będzie również w platformie WP Pilot. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Nawałka zabiera głos po Słowacji. Apel byłego selekcjonera
Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców po porażce ze Słowacją. "Nasza sytuacja jest ciężka"