Przed rozpoczęciem Euro 2020 Francuzi mieli kłopot bogactwa w ataku. Niespodziewanie po wielu latach powołany został Karim Benzema. W dwóch sparingach filar Realu Madryt ani razu nie trafił do siatki. W trakcie meczu z Bułgarią (3:0) doznał drobnego urazu i zastąpił go Olivier Giroud.
Piłkarz Chelsea udowodnił swoją wartość. W końcówce spotkania Giroud dwukrotnie pokonał bramkarza rywali i w ten sposób odpowiedział na krytykę ekspertów. Francuskie media twierdzą, że 34-latek narzekał na współpracę z kolegami, w tym z Kylianem Mbappe.
Selekcjoner opisał całą sytuację w rozmowie z "Telefoot". - To było za bardzo rozdmuchane. Każdy napastnik może powiedzieć, że nie otrzymuje piłek. Nie widzę w tym żadnego problemu - przekonywał Didier Deschamps.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
- Każde zdanie może być różnie interpretowane. Nie było potrzebne zebranie drużyny, dyskutujemy z całą grupą. W szatni nie ma konfliktu - dodał szkoleniowiec.
Deschamps będzie miał twardy orzech do zgryzienia jeżeli Benzema wyleczy kontuzję przed pierwszym meczem grupy F. Francja zagra z Niemcami we wtorek (15 czerwca) o godz. 21:00.
Czytaj także:
Znakomita passa reprezentacji Polski. Te liczby świadczą o obecnym pokoleniu
Legendarny piłkarz krytykuje UEFA. "To była zła decyzja"