Mateusz Klich cieszy się z faktu, że gra w Premier League razem z Leeds United. Czuje się bardzo szczęśliwy w klubie. Jest przekonany, że gra w najlepszej lidze świata. Co tydzień rywalizuje z czołowymi piłkarzami, którzy grają o najwyższe cele. Wielu graczy z angielskich klubów wyróżnia się jako jednych z najlepszych na swoich pozycjach.
- W końcu znalazłem fajne miejsce, gdzie jestem naprawdę szczęśliwy i trafiłem na super trenera, który mi bardzo dużo pomógł. Jestem w najlepszej lidze świata, gdzie nie jest wcale tak łatwo trafić i grać - mówił na konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Opalenicy.
Po boiskach Premier League biegają naprawdę uznani pomocnicy ofensywni i defensywni. Klich został zapytany, których graczy uważa za najlepszych i czy są wśród nich ci, którzy brali udział w sobotnim finale Ligi Mistrzów, w którym Chelsea FC wygrała z Manchesterem City 1:0. Polski piłkarz szczególnie zachwycał się N'Golo Kante, który przebiegł jako jedyny ponad 12 km w trakcie spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik oczarował kibiców w nowym klubie. "Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia"
- Na pewno N'Golo Kante jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników. Przy naszym stylu gry, gdzie gramy jeden na jeden, ja już wiem przed meczem, za kim będę biegał. Biegając za nim, można było zauważyć, że wszystko robi sprintem. Jest takim zawodnikiem, który pojawia się znikąd i ciężko się przeciwko niemu gra - ocenił.
Klich miał wymienić trzech takich pomocników. Wybór trzeciej osoby mógł zaskoczyć.
- Na pewno Kante byłby w takim TOP 3 pomocników. Na pewno Kevin De Bruyne byłby w TOP 3. No i ciężko powiedzieć, kto trzeci, bo jest dużo dobrych piłkarzy w Premier League. Takim trzecim wydaje się, że mógłbym być ja (śmiech) - podsumował żartobliwie. Dziennikarze obecni na sali konferencyjnej jednak się z nim zgodzili.
Piłkarz liczył, że Manchester City wygra LM, ale rozsądek mu podpowiadał, że triumfuje jednak Chelsea. - Wydawało mi się, że na City to ustawienie Chelsea idealnie pasuje, żeby właśnie ich pokonać. I to się wczoraj sprawdziło - stwierdził.
Czytaj też:
Wiadomo, kiedy wróci Milik
Wawrzyniak wskazał objawienie Euro