Niemal każdy fan esportu, który śledzi scenę Counter-Strike'a wie, kim jest Wiktor "sdy" Orudzhew. Ukraiński profesjonalny gracz większość swojej kariery spędził w rosyjskim zespole Spirit. Pożegnał się z nim w styczniu 2022 roku, jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Następnie reprezentował barwy MAD Lions, gdzie jego kolegą z drużyny był Michał "MICHU" Müller, a trenował ich Jakub "kuben" Gurczyński. To była jednak krótka przygoda, po której "sdy" przeniósł się do wielkiego Natus Vincere. W barwach ukraińskiej organizacji świętował swój pierwszy i jedyny sukces, którym był triumf w BLAST Premier Spring Final 2022.
Od stycznia 2023 roku Orudzhew reprezentuje barwy inne ukraińskiej organizacji, Monte. Po raz kolejny przyszło mu grać z Polakiem, bowiem członkiem tej ekipy jest Szymon "kRaSnaL" Mrozek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
W ostatnim czasie odbył się BLAST.tv Paryż Major 2023, czyli największy turniej CS:GO. W nim Monte w składzie z "sdy" dotarło do ćwierćfinału, w którym lepsze okazało się GamerLegion.
Obecnie 26-latek przebywa w swoim kraju, który w lutym 2022 roku został zaatakowany przez Rosję. Wojna trwa do teraz, przez co o normalnym życiu na Ukrainie można zapomnieć. Dobitnie w poniedziałek przekonał się o tym Orudzhew.
W momencie, gdy "sdy" zmierzał do kina, plany uległy zmianie. Wszystko przez atak rakietowy przeprowadzony przez Rosjan, o którym poinformował Ukrainiec.
"Właśnie wróciliśmy do domu, poszliśmy do kina i od razu atak rakietowy, biegnąc do schronu usłyszeliśmy co najmniej 7 eksplozji w pobliżu. Cholera, tak bardzo ich nienawidzę (Rosji - przyp. red.), że po 2 miesiącach spędzonych w podróży prawie zapomniałem o tym uczuciu. Rosja jest państwem terrorystycznym i wszyscy zapłacą" - brzmi wpis Orudzhewa, wrzucony w poniedziałek o godzinie 10:32.
Przeczytaj także:
Wiktor "TaZ" Wojtas: Chcę wciąż działać w e-sporcie