G2 ponownie najlepsze w LEC!

Materiały prasowe / Michal Konkol/Riot Games / Na zdjęciu: gracze G2 Esports
Materiały prasowe / Michal Konkol/Riot Games / Na zdjęciu: gracze G2 Esports

Na tę drużynę po prostu nie ma mocnych! G2 Esports po błyskawicznym finale pokonało MAD Lions wynikiem 3:0 i sięgnęło po dziesiąty tytuł mistrzowski LEC w historii istnienia organizacji!

W tym artykule dowiesz się o:

G2 Esports po sporych zmianach w offsezonie na dobre wraca na salony europejskiego League of Legends. Odejście Marcina “Jankosa” Jankowskiego i wymiana duetu z dolnej alejki przedsezonowo budziły w fanach Samurajów sporo obaw, ale te zostały bardzo szybko rozwiane. G2 świetnie wypadło w fazie zasadniczej, bez problemów przebiło się przez fazę grupową, a w play-offach nie było na tę ekipę mocnych.

W małym finale górnej drabinki Rasmus “Caps” Winther i spółka odprawili z kwitkiem KOI z Polakiem, Adrianem “Trymbim” Trybusem w składzie i zapewnili sobie grę w wielkim finale jako pierwsi. Więcej czasu na przygotowania znalazło odbicie w trakcie samych gier finałowych. Podkręcone drafty i duża ilość elastycznych postaci absolutnie zburzyły poczucie bezpieczeństwa graczy MAD Lions, którzy biegali po Summoner’s Rift jak dzieci we mgle.

Dopiero w trzeciej, ostatniej mapie finału Lwy pokazały pazur, a konkretnie zrobił to ich jungler. Wukong, którym operował "Elyoya", budził postrach przez długie minuty, ale to wciąż było za mało na świetnie dysponowane G2. Efektywny comeback stał się faktem, a nowi mistrzowie Europy zapewnili sobie wyjazd na prestiżowy turniej MSI, który odbędzie się już za kilka miesięcy.

Czytaj także:
Stało się! Niemiecka legenda selekcjonerem Korei Południowej
Zaskakujący transfer Skórasia? Wielkie zainteresowanie reprezentantem Polski!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Źródło artykułu: AGO Esport