Wielkie zamieszanie wokół Chajzera. Co z walką w Fame MMA?

Instagram / filip_chajzer / Na zdjęciu: Filip Chajzer
Instagram / filip_chajzer / Na zdjęciu: Filip Chajzer

Filip Chajzer zamierzał wkroczyć do świata freak fightów, ale niespodziewanie ogłosił, że rezygnuje z pojedynku na gali Fame MMA. "Nie wiem, czy coś się odkebabowało w tej jego głupiej głowie" - komentuje "Gimper" w odpowiedzi na pytanie Pudelka.

W sobotę 31 sierpnia na gali Fame MMA na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie były już prezenter "Dzień dobry TVN" i gospodarz teleturnieju "Idź na całość" w Polsacie, Filip Chajzer, miał stoczyć walkę z youtuberem, doświadczonym w pojedynkach w ringu Tomaszem "Gimperem" Działowym.

Zapowiedź debiutu Chajzera we freak fightach (termin określający konfrontację z głęboką rozbieżnością w umiejętnościach, doświadczeniu lub wadze między zawodnikami) wywołała ogromne emocje w sieci. Internauci z niecierpliwością czekali na to wydarzenie.

Tymczasem w środę (24 lipca) dziennikarz nieoczekiwanie ogłosił w mediach społecznościowych, że... rezygnuje z występu na Fame MMA 22 w Warszawie.

"Gimper WAFLU wyzywam Cię na pojedynek. Formuła K1. Na wadze zejdę do 90kg w dniu walki. Tylko nie w FAME MMA. Straciłem zaufanie biznesowe do tej organizacji. TO WAŻNE - Oficjalnie przez krzywe ruchy FAME MMA rezygnuję z udziału w walce z Tobą na PGE NARODOWYM. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta" - podkreślił w swoim wpisie 39-letni Chajzer.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały

Fani ani "Gimper" nie poznali jednak żadnych szczegółów kontrowersyjnej decyzji. Chajzer na koniec zapewnił tylko, że nadal chce się bić (nie pod skrzydłami Fame MMA!) i zaproponował, by dochód z ewentualnej walki został przekazany na cel charytatywny. "Gimper, przyjmiesz czy jesteś czereśnia łasa na kasę?" - dodał.

Co ciekawe, kilkanaście minut po opublikowaniu, post zniknął z kanałów Chajzera w social mediach. Redakcja Pudelka w tej sytuacji poprosiła o komentarz "Gimpera".

"Nie wiem czy to jakaś jego gra, żeby podbić stawkę, czy coś się odkebabowało w tej jego głupiej głowie. Usunął posta. Chyba się zorientował, że umowy nie można zerwać postem na Instagramie" - ocenił influencer, który zdradził, że o wszystkim dowiedział się z sieci.

Zaskoczenia sprawą nie kryli też włodarze Fame MMA. "Jesteśmy zaskoczeni wpisem Filipa Chajzera na Facebooku. Kontaktujemy się z jego menedżerką, aby ustalić, czy wpis jest zgodny z prawdą" - czytamy w odpowiedzi zamieszczonej na pudelek.pl

Zobacz:
Zapytali Rzeźniczaka o szanse Chajzera w Fame MMA. Nie zostawił złudzeń
Rozłam w Fame MMA? Mamy oświadczenie federacji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty