W Londynie odbywa się Puchar Świata w darcie. Jedną z uczestniczek jest Noa-Lynn van Leuven, pierwsza transpłciowa zawodniczka w tej dyscyplinie. Inauguracyjna runda nie poszła po myśli Holenderki.
Jej rywalką był Kevin Doets. Co prawda 28-latka dobrze rozpoczęła mecz i objęła prowadzenie (1:0 w setach), jednak później do głosu doszedł jej rodak. Holender wygrał kolejne trzy sety i w ostateczności całe spotkanie - 3:1.
Van Leuven rozpoczęła swoją przemianę jako nastolatka, co, jak sama przyznaje, uratowało jej życie. Zmagała się z depresją i myślami samobójczymi, ale teraz skupia się na karierze sportowej. W październiku pokonała Beau Greaves, co zapewniło jej kwalifikację do turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
W przeszłości van Leuven spotkała się z krytyką dotyczącą rzekomej przewagi fizycznej. - Czasami oskarżają mnie o przewagę z powodu wzrostu, ale spójrzcie na Beau. Jesteśmy tego samego wzrostu - mówiła. Otrzymała wsparcie m.in. od mistrza świata Luke'a Humphriesa.
Van Leuven rozpoczęła grę w darta w młodym wieku, ale przerwała na czas coming outu. W 2022 roku zadebiutowała w PDC Women's Series, zdobywając liczne tytuły, w tym w Belgii, Danii i na Malcie. Jej sukcesy obejmują zwycięstwa w PDC Challenge Tour i WDF Europe Cup.
Holenderka łączy karierę sportową z pracą jako zastępca szefa kuchni w jednej z restauracji w Beverwijk.
- Nie przeszkadza mi praca w kuchni. To jedno z moich hobby. Pracuję w kuchniach od 12 lat. Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek będę grać w dart na pełen etat. Może jeśli będzie za dużo pracy, powiem, że skupię się tylko na darcie, ale na razie lubię spędzać czas w kuchni - podsumowała.
Dodajmy, że porażka w pierwszej rundzie spowodowała, że van Leuven odpadła z dalszej rywalizacji.