Propozycja jest skonkretyzowana - walka miałaby się odbyć 4 listopada w nowojorskiej hali Barclays Center. Adam Kownacki i Jarrell Miller są na fali wznoszącej - Polak w ostatnim występie zastopował Artura Szpilkę, z kolei Amerykanin odprawił przed czasem byłego pretendenta Geralda Washingtona.
W kontekście Kownackiego mówiło się niedawno o występie w NY, ale w terminie październikowym. Z kolei Miller ma na celowniku czempiona WBC Deontaya Wildera, jednak na taką konfrontację nie ma na razie szans. Mistrza świata czeka bowiem frapujący bój z Kubańczykiem Luisem Ortizem.
Co ciekawe, "Baby Face" (przydomek Kownackiego przyp. red.) i "Big Baby" (przydomek Millera) znają się doskonale ze wspólnych sesji sparingowych w Nowym Jorku. Mało tego, zawodnicy kumplują się ze sobą, więc musieliby odłożyć na bok prywatne sympatie i rozpocząć w ringu wojnę. A biorąc pod uwagę ich zdolności do ofensywnego boksu, emocje byłyby niemal wpisane w kontrakty.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: Pokazaliśmy dobre tempo