Panowanie Czarnogórca na tronie World Boxing Council było wyjątkowo krótkie. 32-latek pół roku po zdobyciu tytułu mistrza świata spotkał się w ringu z niepokonanym Amerykaninem. Od początku rywalizacji wyraźna przewaga była po stronie Garcii, który znakomicie pracował lewym prostym i nie pozwolił Zlaticaninowi na choćby chwilę wytchnienia.
29-latek z Kalifornii wykorzystywał przewagę szybkości, nie brakowało mocnych akcentów. Garcia widząc wychyloną sylwetkę rywala, polował na uderzenia podbródkowe. I taki straszliwy cios zadał w trzeciej rundzie. Zlaticanin zachwiał się na nogach i gdy był zdezorientowany, pretendent dopadł go prawym sierpowym bitym z pełnym skrętem. Pięściarz z Europy padł na matę ringu w hali MGM Grand jak manekin, inkasując ciężki nokaut.
Przez kilka minut leżał na deskach, na szczęście doszedł do siebie i zdołał wstać, choć służby medyczne nie najlepiej zareagowały.
Garcia został nowym czempionem WBC w dywizji lekkiej. To dla niego trzeci tytuł mistrza świata w trzeciej kategorii wagowej.
ZOBACZ WIDEO Szczere wyznanie Jędrzejczyk: chciałam skończyć ze sportem