WP SportoweFakty: Jakie są szanse, że były mistrz świata IBF Steve Cunningham będzie pierwszym rywalem Krzysztofa Głowackiego w obronie tytułu mistrza świata organizacji WBO w wadze junior ciężkiej?
Andrzej Wasilewski: Przeanalizowaliśmy potencjalnych ciekawych przeciwników na pierwszą dobrowolną obronę i Cunningham wydaje się nam zdecydowanie najciekawszym rywalem dla Krzysztofa Głowackiego. Na razie jednak żadnych konkretów jeszcze nie ma.
Dlaczego?
Jest bardzo znanym pięściarzem. Znanym w USA, gdzie często występuje podczas walk wieczoru na galach, które są transmitowane w największych kanałach telewizyjnych. Jest też znany kibicom w Polsce, gdzie stoczył po dwie walki z Krzysztofem Włodarczykiem i z Tomaszem Adamkiem. Cunningham jest zawodnikiem zrzeszonym z Alem Haymonem, więc wydaje się, że strategicznie będzie to łatwe do zrealizowania. Poza tym w tym okresie, w którym chcielibyśmy boksować, nie ma jeszcze żadnych planów. Wszystkie elementy są na swoim miejscu.
Pomysł jest bardzo interesujący, ale na razie to tylko pomysł, czy rozmowy na temat organizacji walki już ruszyły?
To jest pomysł, ale poprzez naszego promotora Leona Margulesa złożyliśmy już propozycję, żeby Al Haymon i amerykańskie stacje telewizyjne rozpatrzyły pomysł tej walki.
Macie jakąś wstępną odpowiedź?
Jeszcze nie, ale Cunningham jest bardzo ambitnym pięściarzem, który marzy o walce o mistrzostwo świata. Argumenty za organizacją pojedynku z Krzysztofem są tak oczywiste, że widzę spore szanse, że faktycznie do niego dojdzie.
Jakieś inne nazwiska wchodzą w grę?
Na razie nie. Przejrzeliśmy pełną listę czołowych pięściarzy świata wagi junior ciężkiej i pod każdym względem Steve Cunningham wydaje się najciekawszym rywalem.
[b]Rozmawiał Michał Bugno
[/b]
Zobacz także: Mało honorowe działania Niemca po klęsce z Głowackim. "To nie fair!"