Floyd Mayweather: tchórz, nudziarz czy mistrz?

Zwolennicy Amerykanina pokazują jego rekord i ogromne pieniądze, które zarobił w ringu. Przeciwnicy wytykają mu nudne walki i dobieranie tylko takich rywali, których jest w stanie pokonać.

W tym artykule dowiesz się o:

Floyd Mayweather zawsze dbał o swój rekord. Na 49 walk ma 49 wygranych i prawdopodobnie na tylu się skończy, bo czarnoskóry bokser zapowiedział zakończenie kariery. - Zarzucali mi, że jestem nudny. Teraz będą za mną tęsknić - powiedział po ostatniej walce z Andre Berto.

Boksował pełne 12 rund, wygrał po decyzji sędziów. Kiedy ostatni raz nie musiał czekać do końca na wygraną? W 2011 roku przeciwko Victorowi Ortizowi, którego znokautował w czwartej rundzie. Mayweather nie lubi się z Rondą Rousey, gwiazdą UFC. Wytykał jej, że nie zarabia tyle co on i nie miałaby z nim szans. Najlepsza na świecie organizacja MMA odpowiedziała spotem pokazującym akcje zawodniczki z hashtagiem "ona nie potrzebuje 12 rund".

Mayweather łączy w sobie cechy świetnego boksera, ale tak dbającego o końcowy wynik, że aż nudnego. Niektórzy eksperci nazywali go nawet tchórzem, który nigdy nie zaryzykuje dla prawdziwego widowiska. Na papierze jest wielki, ale po latach kibice będą wspominać innych. - Tego nie dało się oglądać, tak jak wielu wcześniejszych walk Mayweathera. Już dawno przestałem interesować się jego rekordami, liczbami i rywalami. Wiadomo, że będą to pojedynki, które szybko odejdą w niepamięć. Dobrze, że skończył karierę - powiedział dziennikarz EPSN, Colin Cowherd.

Zrobił swoje i do domu

Amerykanin miał silnych rywali. Maidana, Alvarez, Cotto, Hatton, Gatti, de la Hoya - to nie są anonimowi bokserzy. Czy były to jednak wielkie starcia? Nawet podczas walki z Mannym Pacquiao robił wszystko, żeby nie pójść na wymianę ciosów. Po walce Mayweather oskarżał Filipińczyka o taki przebieg starcia.

Podczas jego ostatniego starcia z Berto wykupiono około 550 tys. kodów dostępu do PPV. To najgorszy wynik do 2006 roku i walki z Carlosem Baldomirem. Dla Mayweathera to tylko problem liczb, bo zarobi mniej milionów, a nie dowód, że kibice mają dość jego mało emocjonujących walk.

76-letni Ignacio Beristein, trener m.in. de la Hoi czy Juana Manuela Marqueza, publicznie cieszył się z końca kariery Mayweathera. - Nigdy nie podobały mi się jego pojedynki. Nie miał w sobie nic z artysty. Zrobił z tego pięknego sportu pracę - wychodził na ring, coś tam robił i szedł do domu liczyć pieniądze - powiedział Beristein.

"Muszę być przed tym skurw******"

Mayweather jest nudny, ale tylko w ringu. Poza nim chwalił się wielkim domem, imprezami, dziewczynami, samochodami, odrzutowcem, wygranymi u bukmacherów. Był oskarżany o stosowanie przemocy, zarzucano mu arogancję, chciwość i co tylko się dało. Eksperci mieli rację, ale człowiek, który za samą walkę z Pacquiao dostał około 250 mln dolarów, nic sobie z tego nie robił.

Były bokser, Kirk Jackson: - Pasuje do niego określenie "cwaniak". Nigdy nie imponował agresją w ringu, choć trzeba przyznać, że zawsze starał się wprowadzić swój plan w życie. Chciał wygrać w najbrzydszy możliwy sposób, ale wygrać.

Zwolennicy Mayweathera podkreślali kombinację jego szybkości, ciosów i świetnej obrony jako dowód dojrzałości bokserskiej. Dzięki temu w wieku 38 lat jego głowa jest ciągle w dobrym stanie, bo nie oberwał tyle razy, ile konkurenci.

Dan Rafael z ESPN sądził, że Mayweather - kiedy podano, że jego rywalem będzie Berto - żartuje. - Wydawało mi się, że gorszej walki niż Mayweather - Pacquiao nie będzie, ale się myliłem - napisał dziennikarz. - Niech on już idzie na emeryturę. Zrobił z boksu pośmiewisko. Nikt nie chciał oglądać tej walki - dodawał Victor Ortiz.

[nextpage]
Eddie Hearn, brytyjski promotor, wiele razy zarzucał Mayweatherowi, że jego przeciwnicy może i mają nazwiska, ale nigdy w czasach walki z Amerykaninem nie byli w szczytowym momencie kariery. Zdanie zmienił, kiedy zapowiedziano walkę z Filipińczykiem, ale to starcie rozczarowano chyba wszystkich.

- Byłem załamany, kiedy ich obserwowałem. To była walka, na którą czekaliśmy 5 lat? Bez żartów - powiedział Mike Tyson.

Fani porównywali Mayweathera do Chelsea i słynnego autobusu Jose Mourinho. - On nie szanuje boksu. Jaki jest sens bycie najlepszym na świecie, skoro wszyscy myślą, że jesteś gówno warty - mówił były rywal Amerykanina, Ricky Hatton. Nie lubi go nie tylko za to, że przegrał. Brytyjczyk wspominał rozmowę, jaką podsłuchał jego pilot podczas podróży odrzutowcem na walkę z Mayweatherem. Amerykanin wrzeszczał na swojego pilota, żeby lecieli jeszcze szybciej. "Nie pozwolę na to, żeby ten skurw**** przybył do Nowego Jorku jako pierwszy" - irytował się Mayweather.

Albo miłość, albo nienawiść

W ringu z showmana i prowokatora zamienia się w rzemieślnika. - Zasnąłem na kilku jego walkach - mówił Freddie Roach, trener Pacquiao. Amir Khan - rywal, który walki z Mayweatherem się nie doczekał i prawdopodobnie nie doczeka - atakował słynnego boksera, że wybrał Filipińczyka zamiast jego na rywala. - Do tej walki powinno dojść kilka lat temu. Teraz nie ma sensu, czeka nas nuda - prorokował. Jak się okazało, miał rację. Po walce publiczność wygwizdała Amerykanina.

W "Daily Mail" napisano o Mayweatherze, że nie da się go lubić, jednak emocje mu towarzyszące przekraczają wszelkie granice. - Jak jednak wytrzymać to okładanie się pięściami przez 12 rund? Jego obsesja na punkcie rekordów powoduje, że mamy ochotę zasnąć. Dziwne, bo lista jego przeciwników robi wrażenie - pisali angielscy dziennikarze po "walce stulecia".

Dziennikarz Rick Maese bronił Mayweathera na łamach "Washington Post": - Łatwo się krytykuje człowieka, który idzie od wygranej do wygranej, zarzucając mu nudę. On wie, że i tak będzie czarnym charakterem. Robi wszystko, żeby świat był przeciwko niemu. Jego można tylko kochać lub nienawidzić.

Jim Lampley, komentator HBO, mówił o Mayweatherze, że nie ma ciosu potrzebnego do nokautowania rywali. Nie ryzykuje, co pokazuje raczej jego inteligencję niż słabość. Legendarny Sugar Ray Leonard podziwiał jego umiejętność dostosowania się do rywala, cierpliwe czekanie na błąd przeciwnika, oszczędne rozporządzanie siłami. - Uwielbiam go oglądać. Ludzie chyba nie rozumieją jego wyrafinowanego stylu. Ma niesamowity refleks - mówił były słynny bokser. Takie opinie są jednak mniejszością.

Źródło artykułu: