Sceny grozy w Groznym. Były pretendent brutalnie znokautowany! (wideo)

Były pretendent do tytułu mistrza świata w królewskiej dywizji wagowej Manuel Charr brutalnie znokautowany. Na gali w Rosji "Diamond Boy'a" ciężko zbił niedoceniany Łotysz Mairis Breidis.

Manuel Charr (28-4, 16 KO) w 2012 roku bezskutecznie rywalizował z Witalijem Kliczką o pas WBC w najcięższej kategorii wagowej. W ostatnich miesiącach walczył wyłącznie na terenie Rosji, a jeszcze w maju wypunktował Alexa Leapaia. W Groznym skrzyżował rękawice z boksującym do niedawna w lżejszej dywizji Mairisem Breidisem (17-0, 14 KO). Łotysz w 2010 roku stoczył nawet pojedynek na gali w Polsce, błyskawicznie odprawiając słabego Węgra.
[ad=rectangle]
W rywalizacji Charr vs Breidis przewagę miał ten drugi, korzystając z mobilniejszej pracy nóg, szybkości i błyskotliwości. Niemiec w swoim stylu dążył do półdystansowej bijatyki, polując na obszerne ciosy sierpowe. Ta taktyka brutalnie obróciła się przeciwko niemu w piątej rundzie konfrontacji. "Diamond Boy" nacierał i dał się złapać na znakomitą kombinację prawy podbródkowy-lewy sierpowy. Po zainkasowaniu tych bomb ciężko padł na matę ringu i przez kilkadziesiąt sekund nie mógł się pozbierać.

Kibice zamarli, bowiem Charr był zupełnie nieprzytomny. Sam Breidis kręcił głową z niedowierzaniem, ale na szczęście nic tragicznego się nie wydarzyło. Raz jeszcze potwierdziła się teza, że w wadze ciężkiej jeden moment gapiostwa może kosztować bardzo wiele. Po tej "wywrotce" Niemiec powinien zastanowić się nad zawieszeniem rękawic na kołku.

Źródło artykułu: