Kilka tygodni temu rozstrzygnięto przetarg na walkę mistrzowską pomiędzy Badou Jackiem a Ryanem Rozickim. To starcie miało wyłonić nowego mistrza świata WBC w kategorii junior ciężkiej. Zwycięska strona, czyli promotorzy z Kanady, ustalili nawet termin walki - 26 kwietnia w Kanadzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci
Wygląda jednak na to, że do tego pojedynku nie dojdzie. Badou Jack nie podpisał dokumentów związanych z walką. Szwed jeszcze niedawno przekonywał, że za jego karierą stoi ogromny kapitał ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jednak nikt taki nie wziął udziału we wspomnianym przetargu, a na jego rozstrzygnięcie wystarczyło niewiele ponad 300 tys. dolarów. Jack nie zamierza walczyć za tak niskie pieniądze.
Wydawało się więc, że Badou Jack zostanie pozbawiony tytułu, który niedawno otrzymał bez walki. Teraz jednak sytuacja nieco się skomplikowała, a wszystko za sprawą jednego zdjęcia na Instagramie. Szwed opublikował na swoim profilu fotografię z Turkim Alalsheikhem i zapowiedział szczegóły kolejnej walki... w której zamierza bronić tytułu mistrzowskiego.
"Data walki zostanie ogłoszona wkrótce" – podpisał zdjęcie Badou Jack.
To sugeruje, że w jego najbliższą walkę rzeczywiście może być zaangażowany ogromny kapitał z Arabii Saudyjskiej. Starcie o pas WBC w wadze cruiser odbędzie się w ramach cyklu Riyadh Season. Co istotne, pozostałe pasy mistrzowskie w tej kategorii wagowej również należą do zawodników walczących w tym cyklu - Gilberto Ramireza (WBA i WBO) oraz Jai'a Opetaii (IBF).
Sytuacja w wadze junior ciężkiej jest szczególnie interesująca dla polskich kibiców, ze względu na naszych pięściarzy. Na czołowych pozycjach w światowych rankingach znajduje się Michał Cieślak, który jest o krok od kolejnej szansy mistrzowskiej. W TOP10 notowany jest również drugi z Polaków - Mateusz Masternak.
Czy Badou Jack w ramach Riyadh Season stoczy walkę z Polakiem? 
