Trener kadry bokserskiej Tomasz Dylak nie kryje zaskoczenia formą Julii Szeremety, która na ostatnim zgrupowaniu w Wałczu zaprezentowała się znakomicie. Mimo początkowych trudności z motywacją Polka pokazała, że jest w doskonałej kondycji.
Podczas zgrupowania w Wałczu, Szeremeta sparowała z zawodniczkami z wyższych kategorii wagowych, co było konieczne z powodu braku odpowiednich przeciwniczek w jej kategorii.
- Nie ukrywam, że jest w wysokiej formie. Na ostatnim zgrupowaniu w Wałczu na sparingach wyglądała wyśmienicie - podkreślił Tomasz Dylak w rozmowie z Interią.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Szeremeta, ważąca 57 kg, sparowała z zawodniczkami z kategorii 75 kg i mimo różnicy wagi, wygrywała te pojedynki.
- Jeszcze nigdy nie widziałem jej w takiej formie. Nie wiem, czy tak trafiła z formą, ale wygląda bardzo dobrze - dodał trener. To dobry prognostyk przed nadchodzącym Pucharem Świata, który odbędzie się na przełomie marca i kwietnia.
Polski Związek Bokserski, w związku z decyzjami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, dołączył do nowej federacji World Boxing. To oznacza, że polscy bokserzy nie wezmą udziału w mistrzostwach świata w Belgradzie, ale skupią się na innych międzynarodowych zawodach.
Fakt ten mocno mógł wpłynąć na motywacje Szeremety - straciła w końcu szansę na zdobycie medalu mistrzostw świata. Jak jednak można wywnioskować ze słów Dylaka, srebrna medalista z IO z Paryża poradziła sobie już z tym problemem.