Imane Khelif nie przeszła testu płci w 2023 roku, a to skutkowało jej wykluczeniem z mistrzostw świata. Mimo to, zdobyła złoto na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, bowiem Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nie uznaje badań Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA).
Reprezentantka Algierii zamieściła emocjonalny wpis na Instagramie, w którym zapowiedziała kroki prawne wobec IBA. "Zasłużyłam na swoje miejsce i będę stała twardo w obliczu każdego wyzwania" - pisała (więcej przeczytasz TUTAJ).
Federacja, na czele której stoi Rosjanin Umar Kremlow (nazywany "człowiekiem Putina") szybko odpowiedziała na słowa Imane Khelif w... dość zaskakujący sposób. "Z zadowoleniem przyjmujemy oświadczenie algierskiej pięściarki Imane Khelif, która w mediach społecznościowych zapowiedziała rozważenie kroków prawnych przeciwko organizacji" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
"Postępowanie sądowe wymusiłoby na IBA ujawnienie dwóch testów płci, na podstawie których zawodniczka została wykluczona z udziału w kobiecych zawodach organizowanych przez IBA" - dodano.
Do całej sprawy odniósł się także prezydent IBA Kremlow, który - co było do przewidzenia - uderzył w MKOl.
- Otrzymaliśmy świetną wiadomość - MKOl poniesie konsekwencje swoich decyzji, ponieważ Imane Khelif zamierza podjąć kroki prawne przeciwko IBA. Cieszymy się z tego, ponieważ będziemy mogli w sądzie udowodnić, że Khelif, zgodnie z kryteriami kwalifikacyjnymi, nie mogła rywalizować w kobiecych zawodach bokserskich, aby zagwarantować bezpieczeństwo i uczciwą rywalizację pozostałym zawodniczkom - mówił.
- Będziemy nalegać na przeprowadzenie sądowej ekspertyzy medycznej, która potwierdzi nasze stanowisko, a jej wyniki zostaną odpowiednio zakomunikowane. Thomas Bach (szef MKOl - przyp. red.) poniesie osobistą odpowiedzialność prawną za swoje działania - dodał.
Konflikt między IBA a MKOl wynika z zarzutów o korupcję i braku przejrzystości w zarządzaniu boksem. W 2019 roku MKOl odebrał IBA organizację turniejów olimpijskich, a w 2023 roku całkowicie ją wykluczył. Spór zaostrza fakt, że IBA jest finansowana przez rosyjski Gazprom, co budzi kontrowersje.