Boks. "To były żarty, siedziałem na kwarantannie". Artur Szpilka o rewanżu z Adamkiem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
zdjęcie autora artykułu

Artur Szpilka odniósł się do tematu rewanżowej walki z Tomaszem Adamkiem, który pojawił się kilka dni temu w mediach społecznościowych. - To, co napisałem na Twitterze, to były żarty, siedziałem na kwarantannie - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

Szpilka był jednym z gości premierowego odcinka "MMAgazyn" w Polsacie Sport. Były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej odniósł się do swoich ostatnich wpisów w mediach społecznościowych, dotyczących rewanżu z "Góralem".

- To, co napisałem na Twitterze, to były żarty, siedziałem na kwarantannie. Widziałem, że coś tam piszą, to odpisałem, że jedziemy. Ale to było na zasadzie odpisania, a nie traktowana tego na serio - powiedział Artur Szpilka.

W pierwszej kolejności "Szpila" ma zamiar stoczyć rewanż z Siergiejem Radczenką. Najpierw jednak czeka go kilka miesięcy przerwy w związku z operacją barku, którą przeszedł na początku kwietnia. Powrót na ring będzie możliwy jesienią.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA

- Sprawa z Tomkiem wyszła z przypadku. Wiadomo, że jakby taka walka miała się odbyć, to byłaby w kategorii ciężkiej. Ale wątpię, że Tomek chciałby tej walki, bo z tego, co słyszałem, ma jakieś inne plany. A moim priorytetem jest rewanż z Siergiejem Radczenką - dodał.

Pod koniec 2019 roku Szpilka podjął decyzję o powrocie do kategorii cruiser po 10 latach.

Czytaj także: Jan Błachowicz prowokuje Jona Jonesa Alistair Overeem podejrzewa, że był zakażony COVID-19

Źródło artykułu: