- Tak jak powiedziałem wcześniej, i Deontay zresztą też, że nie będzie to 12 rund. Albo on mnie znokautuje, albo go znokautuję. I chciałbym, żeby między rundami nie było żadnych przerw, żebyśmy mogli kontynuować. To będzie wojna - powiedział Luis Ortiz na konferencji prasowej przed galą w Las Vegas.
"King Kong", pomimo 40 lat, twierdzi, że jest w życiowej formie. Już w pierwszym starciu z Deontayem Wilderem, w marcu 2018 roku, Ortiz był bliski znokautowania Amerykanina, ale mistrz przetrwał kryzys w 7. rundzie, by ostatecznie wygrać później przed czasem.
Zobacz także: Mairis Briedis nie oddał pasa WBO
Transmisję z hitowego starcia przeprowadzi w Polsce TVP Sport. Początek o 3.55 w nocy z 23 na 24 listopada. Zdecydowanym faworytem bukmacherów w tej walce jest Wilder.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #38 (całość): podsumowanie KSW 51, iskry przed walką na KSW 52