Boks. Artur Szpilka vs Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Między bokserami znowu iskrzy!

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Artur Szpilka
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Artur Szpilka

"Wygląda, jakby miał wodogłowie", "tchórz" - widać, że obaj najchętniej wszystkie nieporozumienia wyjaśniliby w ringu. Wygląda jednak na to, że do walki między Arturem Szpilką i Krzysztofem Włodarczykiem droga jest daleka.

W tym artykule dowiesz się o:

Znowu mamy wojenkę w polskim boksie. Tym razem chodzi o Artura Szpilkę i Krzysztofa Włodarczyka. Obaj bokserzy od dawna się nie lubią - co najmniej od 2015 roku, kiedy pobili się na sali treningowej w Warszawie.

Obaj od dawna zapowiadają, że dojdzie między nimi do walki. Nic w tej kwestii się nie dzieje, ale może coś się ruszy, bowiem Szpilka - po ostatniej walce z Włochem Fabio Tuiachem - wraca do wagi junior ciężkiej.
Od razu zapowiedział, że chce walki o pas, a także z "Diablo". W wywiadzie dla interia.pl Włodarczyk powiedział, że nie wróży mu kariery w dywizji cruiser. - Nie będzie nawet w najlepszej "20" - oznajmił bokser. - Przecież on wygląda, jakby miał wodogłowie (...). Nie muszę schodzić do poziomu małp, między normalnymi ludźmi to rzecz niespotykana.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"

Dodał również, że będzie walczył tylko za odpowiednie pieniądze, a warunki stawia on, "Diablo", jako bardziej utytułowany bokser. - Nie potrzebuję jałmużny. A jeśli jemu jest potrzebna, to widocznie musi boksować, bo nie ma innych perspektyw. A ja mam alternatywy i poradzę sobie w życiu bez boksu - powiedział Włodarczyk.

Na reakcję Szpilki nie trzeba było długo czekać. Na Twitterze obraził Włodarczyka, nazywając go tchórzem i sugerując, że wygrałby walkę. Zaproponował także, żeby jednak doszło do walki między nimi, a wygrany zgarnąłby całą pulę. Na tę sugestię z kolei zareagował Andrzej Wasilewski, promotor Włodarczyka. W przeszłości sugerował, że do walki między bokserami nie dojdzie, bo "Diablo" nie ma ochoty na starcie, a do tego dochodzą kwestie związane z odpowiednią pulą pieniędzy.

- Arturku kochany, nie deklaruj, że wygrany bierze wszystko, a przegrany nic. Ja jestem "za", bo to znacząco zmniejsza budżet gali, ale Ty nie będziesz chciał - napisał teraz na TT.

Szpilka dalej upierał się przy swoim podziale pieniędzy, jednak Wasilewski chyba wykluczył możliwość ich walki. - Moim zdaniem kibice zasłużyli na waszą walkę, choć jak wiesz, nie lubię złej krwi, wolę czysty sport. Dwa punkty: 1 - wasze oczekiwania, myślę że są i będą nierealne, 2 - "Diabełek" jest o krok od walki o mistrzostwo świata - napisał promotor.

CZYTAJ TAKŻE Boks. Nowa kategoria wagowa Artura Szpilki. Coraz bardziej realny pojedynek z "Diablo"

CZYTAJ TAKŻE Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"

Źródło artykułu: